Podróżnicze oczekiwania vs. rzeczywistość…

4

Niektóre miejsca, które odwiedzamy to takie, do których docierają też inni spragnieni 'katalogowych’ widoków turyści. Co za tym idzie musimy mieć na uwadze to, że aby zrobić swoje 'katalogowe ooh, aah’ ujęcie będziemy musieli:

a). postać w kolejce czekając na swoją kolej
b). próbować zająć dobre miejsce
c). szukać zupełnie nowych ujęć
d). kadrować w procesie postprodukcji

Zapraszam Was dziś za kulisy powstawania niektórych zdjęć z mojego albumu foto. Na post z serii  'Oczekiwania turysty kontra rzeczywistość ’. Absolutny prym wiodą tu zdjęcia ze Stanów Zjednoczonych.

1. Sekwoja „Grizzly Giant”, Yosemite National Park/California/USA
2. „La Mina Falls”, El Yunque/ Puerto Rico
(zwróćcie uwagę na postać wyłaniającą się z kadru na dwóch pionowych zdjęciach – czy to może kolejna część „The Ring”?)
3. „Las Vegas Sign”, Las Vegas/Nevada/USA
(zwyczajny znak, w zupełnie zwyczajnym otoczeniu. A jednak…)
4. „Grand Canyon”, Arizona/USA
(chociaż liczyliśmy, że będzie inaczej, to wschód słońca w Wielkim Kanionie przyciągnął prawie tyle samo chętnych co zachód)
5. „Brooklyn Bridge”, New York/USA
6. „Antelope Canyon”, Arizona/USA
(na szczęście obiektyw aparatu w Kanionie Antylopy częściej kieruje się w górę)
7. „Duomo di Milano Cathedral”, Mediolan/Włochy
(na dachu Katedry turystów nie brakuje, ale i tak warto na niego wejść)
8. „Galleria Vittorio Emanuele”, Mediolan/Włochy
9. „Bixby Creek Bridge”, Big Sur/California/USA
(czy sfotografowanie mostu – jednego z najsłynniejszych punktów na „kalifornijskiej jedynce” – bez ludzi jest w ogóle możliwe? Klify w tym miejscu też spoko…)
10. „Grand Canyon”, Arizona/USA
(można się zgrzać zanim wszyscy przejdą)
11. „Expo 2015”, Mediolan/Włochy
(w dniu, w którym odwiedziliśmy Expo, czas oczekiwania do pawilonu Japonii wynosił 5h…)
12. „Painted Ladies”, San Francisco/California/USA
(pamiętacie je z serialu „Pełna chata”? Zero prywatności dla ich mieszkańców – niektórzy siadają nawet na schodach szukając ujęć najlepszych…)
13. „Font Magica”, Barcelona/Hiszpania
(w oczekiwaniu na pokaz tańczących fontann. Tłumy…)
14. „Times Square”, New York/USA
Czekam na Wasze ujęcia.
Podzielcie się nimi w komentarzach pod wpisem dotyczącym tego posta na Sagitta’s World – Facebook

Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)

Unikalni użytkownicy:

Wszystkie wyświetlenia strony:


Poprzedni artykułNie wyjdziesz stąd żywa k…wo
Następny artykułPortugalia: 5 rzeczy, które warto zobaczyć i spróbować w Lizbonie
Sagitta
Jeśli ktoś z Was grał w Gothic II/Gothic II: Noc Kruka, to pewnie pamięta ukrytą pośród lasu, w okolicach farmy Sekoba, jaskinię i mieszkającą w niej Sagittę. Kim jest Sagitta? Zielarką i uzdrowicielką, przekonaną, że wszyscy w okolicy mają ją za starą wiedźmę i przychodzą do niej tylko wtedy, gdy czegoś potrzebują. Wiedźmą nie jestem. Przynajmniej nie starą... :) Zielarką również nie. Ale mogę Was uzdrowić! :) Zabiorę Was w piękne miejsca, które odwiedziłam, od czasu do czasu ugotujemy coś razem, pokażę Wam kraj 'czekoladą płynący', w którym obecnie mieszkam. Możecie przychodzić tu tylko wtedy, gdy czegoś potrzebujecie :) Chociaż mam wielką nadzieję, że będziecie stałymi Gośćmi...

4 KOMENTARZE

  1. Big Sure – ponieważ 1 była zamknięta w zeszłym roku (chyba nadal jest) to całkiem przyjemnie było w tym punkcie.

  2. Times Square – miejsce które nigdy nie śpi tak samo jak cały New York :) Pozdrowienia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj