Kilka dni temu, cały świat islamu a co za tym idzie również Republika Indonezja, świętowała zakończenie dziewiątego miesiąca, księżycowego kalendarza muzułmańskiego, Ramadan oraz następujące po nim ważne święta Idul Fitri.
Zanim jednak ten tak zwany, muzułmański „Wielki Post” dobiegł swego końca, życie każdego pobożnego muzułmanina, przez 30 długich dni, biegło bardzo specyficznym torem.
Przestrzegano postu i pełnej wstrzemięźliwości, codziennie w czasie gdy słońce rano wychylało się ponad horyzont a następnie zakreślało nad nim łuk swej cyklicznej wędrówki w trakcie dnia. Po zachodzie zaś, bez w pardonu i zahamowania, uzupełniano deficyt kilkunastogodzinnych wyrzeczeń i zaciskania pasa.
Nie inaczej było i tego roku, chociaż cały świat przykrył swoim złowrogim cieniem Covid19. No może z tą subtelną różnicą, że wszystko a raczej prawie wszystko, obywało się lub odbywać powinno w maseczkach higienicznych.
Na wszystkich wyspach Indonezji, gdzie religią dominującą jest Islam, życie toczyło się podobnym, rytualnym rytmem. Wpisani w jego tempo i scenariusz , żyli mieszkańcy Jawy, Sumatry, Lombok, Sulawesi , Borneo i wielu mniejszych i mniej znanych wysp archipelagu.
Zgłodniali wyposzczeni ludzie, wylegali na ulice tuż przed zachodem słońca, by w lokalnych garkuchniach i na małych straganach, zaopatrzyć się w szybkie, proste przekąski, służące do jakże ważnego aktu każdego dnia. Posiłku po zachodzie słońca, przełamania postu alias „Buka Puasa„ w momencie gdy Muezin dawał z meczetu śpiewem sygnał „bomba w górę”, jednoznaczny z jedynym i narastającym pragnieniem, by wreszcie napełnić sobie brzuchy :)
I tutaj dochodzimy do meritum sprawy. Chciałbym w kontekście ramadonowego street food, zaprosić na kanał youtube w którym regularnie (mam nadzieję) pojawiać sie będą krótkie klipy z i o Indonezji. W dzisiejszym odcinku projektu Indonezja TV, zapraszam na ulice Jawy na kilkadziesiąt minut przed i kilka po zachodzie słońca.
Ramadanowy „street food” to zjawisko sympatyczne oraz unikalne, pojawiające się tylko raz do roku w okresie Ramadanu właśnie, znikające z ulic zaraz po skończeniu miesięcznego postu. I chociaż „street food” jako taki, jest obecny rownież potem na każdej indonezyjskiej ulicy, ma on jednak inny wymiar i charakter…ale o tym może innym razem!
https://www.youtube.com/watch?v=0SjPb6PNQk0&t=8
Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)
Unikalni użytkownicy: 3
Wszystkie wyświetlenia strony: 4