Jakiś czas temu na Cyprze wybuchł skandal i zawrzało w mediach po tym, jak pewien znany polityk opublikował w internecie swoje prywatne zdjęcie z jakiejś imprezy. Na zdjęciu tym siedzi on za stołem, na którym są różne cypryjskie przysmaki, w tym danie zakazane – ambelopuolia, czyli upieczone małe ptaszki, w Polsce znane jako kapturki (pokrzewki czarnogłowe) i rudziki, na wyspie Afrodyty będące od wielu lat pod ochroną. Niestety, ich mięso uznawane jest przez niektórych Cypryjczyków za narodowy przysmak, a polowanie na te urocze stworzonka – za wielowiekową tradycję.
Kłusownicy na Cyprze
Jak się szacuje, co roku kłusownicy łapiący ambelopoulia zarabiają na swoim procederze około 15 milionów euro. Sposoby chwytania tych ptaszków wydają mi się okrutne. Na drzewach rozpina się niewidoczne z daleka sieci, a w pobliżu montuje się nadajnik imitujący ptasi śpiew, wabiący ofiary lub rozmieszcza się na drzewach pułapki przypominające gałęzie, do których ptaki się przyklejają i – szamocząc się – umierają w męczarniach. Następnie ich mięso trafia do prywatych domów i do niektórych restauracji. Oczywiście, ambelopoulia nie figurują w kartach dań. Można je jednak – za odpowiednią opłatą – kupić spod lady. Kto nie chce łamać cypryjskiego prawa i komu nie jest obojętny los owych pięknych, delikatnych stworzeń, niech nigdy nie da się skusić na ten zakazany przysmak!
Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)
Unikalni użytkownicy: 115
Wszystkie wyświetlenia strony: 155