Wodorowa eko ściema w polskim wydaniu

0
autobus
autobus

Wodór to paliwo przyszłości, ale na razie w polskich warunkach to eko ściema. Jesteśmy jednym z jego największych producentów w Europie, tyle że wytwarzamy go z gazu ziemnego, czy rafinacji ropy, zamiast ekologicznie z wody i prądu ze źródeł odnawialnych (inna sprawa, że na świecie jest tak samo, bo elektroliza wody jest po prostu droga, a więc nieopłacalna). Orlen w swoim filmie promocyjnym chwali się, że wodór jest odpadem w produkcji benzyny w Płocku, czy PVC polichlorku winylu, czyli tworzyw sztucznych we Włocławku. W tej chwili wodorowe autobusy można przyrównać do elektrycznych ładowanych prądem z węgla!

Tymczasem w kolejnych polskich miastach testowane są właśnie autobusy wodorowe. Dowcip polega na tym, że będą jeździć na tzw. szarym wodorze. To na razie wciąż pseudo ekologiczne paliwo, bo daje podobny ślad węglowy jak „zwykłe” autobusy, które jeżdżą już po ulicach i są sporo tańsze.

Może więc chodzi o dofinansowanie budżetów poszczególnych miast? Zwykły 12 metrowy autobus można kupić już za około 1,5 mln zł, wodorowy to wydatek 3,3 mln. Tyle przynajmniej zapłacił Rybnik za 20 polskich miejskich autobusów wodorowych od PAK-PCE (czyli grupa Polsat), które kosztowały miasto łącznie 66,1 mln zł brutto. Tyle, że miasto otrzymało dofinansowanie w wysokości 45,5 mln zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na zakup wszystkich 20 sztuk.

Ile CO2 emitują wodorowe autobusy?

Wyprodukowanie kilograma szarego wodoru z gazu to ok 10 kg CO2, a autobus potrzebuje ok 8-10 kg wodoru na pokonanie 100 km, czyli emituje do atmosfery ok 100 kg CO2. Dodajmy, że  koszt kilograma wodoru to obecnie ok 69 zł… Łatwo więc policzyć, że przejechanie 100 km przez autobus miejski na szarym wodorze z Orlenu będzie kosztować 552 złote.

Zwykły autobusowy diesel, w zależności od gabarytu zużywa od 35 do nawet 70 litrów paliwa na 100 km. Każdy litr diesla to 2.67 kg CO2, mnożąc więc tę wartość przez 35 wychodzi nam 93.45 kg CO2 na każde 100 km. Wszystko co chcielibyście wiedzieć o spalaniu autobusów miejskich, w tym na jednego pasażera znajdziecie na kanale Autobusy, który polecam. Tu z kolei zestawienie kosztów trolejbusu, elektryka i zwykłego diesla.

Przy okazji wakacyjnych testów (w roku 2023) wodorowego autobusu w Krakowie Orlen poinformował, że  podpisano „listy intencyjne o współpracy z ponad 20 polskimi miastami i 6 przedsiębiorstwami, które są potencjalnymi odbiorcami produkowanego przez Grupę ORLEN wodoru”. Tymczasem w ramach Krajowego Planu Odbudowy polskie miasta chciałyby kupić 900 autobusów elektrycznych i wodorowych. Włodarze nie zadają jednak trudnych pytań dotyczących pochodzenia paliwa, uznając że to zerowa emisja w mieście jest najważniejsza, a ta w rafinerii nie ma znaczenia…

Autobusy wodorowe staną się w Polsce eko za mniej więcej dekadę (pewnie wtedy trzeba będzie wymienić je na nowe…), gdy Orlen zrealizuje swoją zieloną strategię. Do 2030 r. z opcją do 2040 r. przeznaczy ok. 7,4 mld zł na przedsięwzięcia, które umożliwią koncernowi rozwój technologii nisko – i zeroemisyjnego wodoru, opartego na odnawialnych źródłach energii i przetwarzania odpadów komunalnych (z których można pozyskiwać metan, a z niego wodór). W wyniku tych inwestycji prawie połowa wodoru z Orlenu powinna w 2030 roku być zielona. Na razie jednak nasz narodowy monopolista łapie opóźnienie ze względu na brak środków z Krajowego Planu Odbudowy. 

Orlen chwali się, że w rafinerii w Trzebini powstała instalacja czystego wodoru, który trafi do komunikacji miejskiej w Krakowie i na Śląsku. Tymczasem jest to szary wodór oczyszczony jedynie z zanieczyszczeń aby spełnić parametry pracy ogniwa wodorowego w autobusach.

Więcej o polskich planach wodorowych w ramach narodowej strategii przeczytacie tutaj.

Rodzaje wodoru

Oprócz szarego, jest jeszcze wodór niebieski, bardziej ekologiczny, ale jak pisał w 2022 roku Auto Świat powołując się na raport naukowców z uniwersytetów Stanford i Cornell (Howarth, RW, Jacobson, MZ. (2021) „How green is blue hydrogen?”) wodór niebieski oznacza jedynie najwyżej kilkunastoprocentową obniżkę emisji CO2 w porównaniu z wodorem szarym. Niebieski różni od szarego wychwytywaniem dwutlenku węgla z instalacji przemysłowej w rafinerii i późniejszym jego składowaniem np. w wyrobiskach po ropie naftowej.

Mamy więc wodór szary, niebieski i zielony. Ten ostatni jest ekologiczny ale… Żeby wyprodukować 1 kg eko wodoru trzeba zużyć 9 litrów słodkiej wody. Słona nie do końca się nadaje ponieważ przy takim procesie wytrąca się toksyczny chlor. Są już co prawda pierwsze chińskie i australijskie instalacje produkujące eko wodór ze słonej wody ale nie są to technologie przemysłowe, a nowinki technologiczne. A tu wszystko o wodorze co chcielibyście wiedzieć od politechniki wrocławskiej.

Inne polskie pomysły wodorowe

Jeśli chodzi o inne polskie eko projekty, w Kozienicach w 2024 roku ma ruszyć budowa elektrowni gazowej przystosowanej do współspalania zielonego wodoru, czyli takiego który powstanie dzięki odnawialnym źródłom energii. „Obok” ma powstać farma fotowoltaiczna, która będzie przerabiać wodę z Wisły na wodór do spalenia w elektrowni. Pierwszy blok energetyczny tego typu ma ruszyć już w 2027 roku.

Marcin Bartnik

P.S. Jeśli tekst ci się spodobał, doceń naszą pracę i kliknij w jakąś reklamę -:)


Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)

Unikalni użytkownicy: 47

Wszystkie wyświetlenia strony: 59

Poprzedni artykułKampania wyborcza, a liczby opisujące rzeczywistość
Następny artykułZielona granica, nowe kino moralnego niepokoju
Blogerzy.org
Wpisy redakcyjne.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj