Tak sobie siedzę w ten późny sobotni wieczór i rozmyślam, na czym polega miłość. I dlaczego jest taka trudna. Czy jest możliwa na odległość. Dlaczego zmienia odcienie i czemu często się kończy? Nie ma jednej recepty i wszystkie porady z kobiecych magazynów (a czytałam ich tysiące) można odłożyć ad acta. Bo jak już kochasz naprawdę, to nie planujesz swoich ruchów, gestów, zachowań. Nie kontrolujesz i nie grasz ani taktycznie, ani strategicznie.
No ale tylko wstęp taki poważny, bo tak naprawdę chciałam podzielić się artykułem o romansie z wyższych sfer. Nie z Hollywood, tylko ze świata, który nam jest obcy, a w którym też rozgrywają się wielkie namiętności. Chodzi o byłe kraje ZSRR. Myślę, że dla nich wieść o rozwodzie Brada Pitta i Angeliny Jolie jest poślednia. Mają swoich celebrytów i swoje księżniczki Kate czy Dajany.
I tak runet (rosyjski internet) zdominowała plotka, że młodsza córka prezydenta Kirgizji (dla przypomnienia: Ałmazbek Atambajew), Alija Szagijewa, potajemnie wyszła za mąż za prostego rosyjskiego chłopaka.
Po wielu czatach młodzi postanowili spotkać się w realu. Konstantin nie wiedział, że Alija jest córką prezydenta. Faktycznie dziewczyna posługuje się nazwiskiem panieńskim matki.
Alija nie wykorzystywała nazwiska ojca również w szkole. Jak to określiła, nie wypiendriwałas’ – to jest słówko, które w Rosji słyszałam kilka razy i bardzo mi się ono podoba, rozumiem, o co chodzi, choć nie znajduję polskiego odpowiednika (nie wywyższała się?)
Aktualnie młodzi podróżują i (skąd to znamy) walczą o prawa zwierząt. Oboje są wegetarianami. A co, myśleliście, że jak ruski, to pije i słoniną zakąsza? Nie wszyscy!
Alija robi wystawy swoich zdjęć i wypuściła własną kolekcję odzieży. Wspomaga również fundację dla dzieci z zespołem Downa, na którą przeznacza zyski ze swojej twórczości.
Мłodzi pobrali się na brzegu jeziora Kissyk-Kul (oczywiście wiecie, gdzie to jest), wkrótce adoptują kilkoro dzieci różnych nacji i kilkoro zwierząt. Będą gościć na stronach Pudelków Kirgistanu, Uzbekistanu, Kazachstanu, Rosji. Za kilka lat gazety napiszą: Nie wierzymy już w miłość! Alija i Konstantin się rozwodzą! Alija miała romans z Europejczykiem, a Konstantin za dużo pił i tęsknił za ojczyzną. A życie będzie toczyć się dalej.
Przy okazji polecam znakomitą książkę Norweżki Eriki Fatland „Sowietstany”, m.in. o Kirgistanie. Obiecałam posłać znajomej, ale długo się żegnam.
Info i foto za Life.ru
Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)
Unikalni użytkownicy:
Wszystkie wyświetlenia strony: