Wariant indyjski SARS-CoV-2 jest w Polsce, ale dostępne szczepionki dają ochronę także i przed nim. Nie ma też dowodów na to, że nowy wariant powoduje cięższy przebieg COVID-19 niż brytyjski.
Pojawienie się w Polsce wariantu indyjskiego wirusa SARS-CoV-2 (oznaczonego skrótowcem B.1.617) było jedynie kwestią czasu – pomimo ograniczeń w podróżach ludzie nadal przemieszczają się po świecie. Wariant B.1.617 zidentyfikowano po raz pierwszy w Indiach w trzecim kwartale 2020 r. W Wielkiej Brytanii zidentyfikowano go w lutym tego roku.
Minister zdrowia Andrzej Niedzielski poinformował 4 maja, że w Polsce są dwa ogniska mutacji indyjskiej koronawirusa: w okolicach Warszawy i Katowicach. Stwierdzono 16 przypadków zakażenia tym wariantem patogenu.
„Ten wariant to złożenie dwóch mutacji, jednak w kontekście szczepień nie ma to większego znaczenia. To może mieć znaczenie dla wykrywania wirusa, dla niektórych opcji terapeutycznych, ale generalnie nie dla ochrony, jaką dają dostępne szczepienia” – mówi wirusolog prof. Włodzimierz Gut z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny.
Także dr hab. Piotr Rzymski, biolog z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu podkreśla, że nie ma dowodów na to, iż wariant indyjski potrafi złamać ochronę, jaką dają szczepienia. Wskazuje, że okazało się, iż przeciwciała osób zaszczepionych hinduską szczepionką inaktywowaną neutralizują go. Jego zdaniem można zatem wnioskować, że dzieje się też tak w przypadku innych szczepionek.
W Indiach stosowana jest produkowana w tym kraju szczepionka AstraZeneki oraz hinduska inaktywowana. Program szczepień jednak w tym gęsto zaludnionym kraju nie jest realizowany dostatecznie szybko. W liczącym niemal 1,4 miliarda osób państwie zaszczepiono przynajmniej jedną dawką ok. 10 mln.
Prof. Gut zwraca uwagę, że prostych dowodów na to, iż szczepionki chronią przed wariantem indyjskim, dostarcza Wielka Brytania: ponad 60 proc. populacji zostało tam już zaszczepione przynajmniej jedną dawką szczepionki, poluzowano wiele restrykcji, a pomimo tego, że wariant indyjski na Wyspach został wykryty dużo wcześniej niż w innych krajach Europy – w lutym tego roku – Zjednoczone Królestwo może się pochwalić spadającą krzywą zarówno nowych zakażeń, jak i osób hospitalizowanych z powodu COVID-19 oraz zgonów z powodu tej choroby. Minionej doby zarejestrowano śmierć jednego pacjenta z powodu tej choroby.
Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl
Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)
Unikalni użytkownicy: 1
Wszystkie wyświetlenia strony: