8 miejsc, które warto odwiedzić w Niemczech Środkowo-Północnych

0

1. Berlin

Nie mam tu jednak na myśli tradycyjnej trasy: Brama Brandenburska, Reichstag, Katedra i Wyspa Muzeów. Te punkty znajdziecie w każdym przewodniku, aby odkryć nieznaną twarz niemieckiej stolicy zaopatrzcie się koniecznie w przewodnik „111 miejsc w Berlinie, które trzeba zobaczyć”.

Dotrzecie z nim do reliktu socjalizmu: „Intershopu”, enerdowskiej wersji Pewexu, opuszczonej ambasady Iraku, biblioteki urządzonej w drzewie…

A jak na kawę, to tylko do Hackesche Höfe, gdzie przez dzisiejszość przebija się secesja:)

2. Góry Harzu

To mój ukochany zakątek w Niemczech. Zwłaszcza ich wschodnia część, gdzie królują lasy mieszane. Ja szczególnie pokochałam miasteczko Quedlinburg. Gdy po raz pierwszy w nim wylądowałam było lutowe popołudnie. Spowite w śniegu domy z pruskiego muru wyglądały jak wyjęte z bożonarodzeniowej kartki. Ale pięknie jest tam o każdej porze roku. Wiosną kwitnące na tamtejszych plantacjach czereśni drzewa powodują, że krajobraz przedstawia się bajkowo. Latem nad kolorowymi kwiatami w parakach radośnie bzyczą pszczoły. A jesienią kolorowe lasy na pobliskich górach tworzą swoistego rodzaju tęczę.

 

3. Lipsk

A będąc już tam trzeba się koniecznie przejść na lampkę wina do znanej z Fausta „Auerbachs Keller” i na koncert do Gewandhaus, fantastycznej hali koncertowej zbudowanej z inicjatywy genialnego dyrygenta Kurta Masura.

4. Panorama Museum w Bad Frankenhausen

Ilustracja
Autor: Andreas Vogel  Zdjęcie wykorzystane z Wikipedii na podstawie CC BY-SA 3.0

Zobaczyć w nim można niesamowity obraz Wernera Tübke: „Bauernkriegspanorama”. Na 1800 m2 płótna malarskiego artysta  podjął temat wojny chłopskiej z XVI w. Dzieło nie stanowi jednak tradycyjnego obrazu o tematyce batalistycznej, a bardziej pochyla się nad wizją filozoficzną epoki renesansu, niejednokrotnie określaną w literaturze  „theatrum mundi“ (teatrem świata). Dużo tu alegorii, nawiązań, tematyki biblijnej i wyobrażeń apokaliptycznych.

Praca nad dziełem zrujnowała zdrowie artysty, który po dziesięć godzin dzienie potrafił stać na rusztowaniu malując swoje dzieło. Po zmianie ustroju dyskutowano nad zamknięciem muzeum. Obraz powstał ostatecznie na zamówienie SED z okazji 450 rocznicy wojny chłopskiej, a to nie smakowało wszystkim w zjednoczonych Niemczech. Na szczęście Landestag Turyngii sprzeciwił się pomysłowi i obraz jest dostępny dla zwiedzających po dziś dzień.

5. Warnemünde

Przepiękny kurort w okolicach Rostocka położony nad Bałtykiem, gdzie atmosfera miasteczka przenosi nas w czasy, gdy panie chodziły latem pod haftowanymi parasolkami.

Przyroda zaś zabiera nas w  krainę rodem z „Alicji w krainie czarów”.

6. Pustać luneburska

Na ok. 200 km2 rozciągniętych od okolic Wolfsburga aż prawie po Hamburg znajduje się Park Ochrony Przyrody Pustaci Lüneburskiej (niem. Naturschutzpark Lüneburger Heide). Królują tam rozległe tereny wrzosowisk, łąk, i lasów. Szczególnie śliczna jest północna część pustaci, gdzie pod koniec sierpnia i we wrześniu kwitną wrzosy. Warto się tam wybrać na przejażdżkę rowerową, pieszą wędrówkę lub po prostu krótszy spacer połączony z przejażdżką bryczką.

Gdzieś w okolicy Lüneburga, na terenach pustaci alianci mieli zakopać ciało Himmlera.

7. Lubeka

Lubeka to prześliczne miasteczko, gdzie dawne centrum zachowało się w cale niezłym stanie. Obowiązkowym miejscem odwiedzin jest dom, znanej z powieści Thomasa Manna, rodziny Buddenbrocków oraz dom – biuro Güntera Grassa, gdzie prezentowane są min. jego prace malarskie, nieznane szerszej publiczności.

Ulubiony obraz Thomassa Manna. Gdy poznał swoją przyszłą żonę, Katię, okazało się, że została na nim uwieczniona jako mała dziewczynka

8. Wittenbergia

W tym roku warto wybrać się do miasta, gdzie Luther ogłosił swoje tezy. Z okazji 700 rocznicy reformacji w Wittenbergii co rusz coś ciekawego się dzieje, a największą atrakcją jest chyba przygotowana z tej okazji przez Yadegara Assisi panorama „Luther 1517”.

To nie pierwszy obraz Assisi, w którym podejmuje temat z niemieckiej historii. Jego panoramy odnoszące się do zburzenia Muru Berlińskiego, Bitwy Narodów, czy zbombardowania Drezdna były wystawiane  w niemieckich miastach, których przedstawiane wydarzenia dotyczyły.

Assisi tworzy swoje monumentalne obrazy komputerowo na podstawie wcześniej nakręconych przy pomocy statystów scen.  Prezentacji jego dzieł dopełniają efekty wizualne i dźwiękowe. Jest to przeżycie, które z ręką na sercu mogę polecić.

Uprzedzam, że dokonana selekcja „miejsc godnych zobaczenia” została przeprowadzona w dobrej wierze, niemniej pod kierownictwem niezwykle subiektywnych pobudek. Reklamacji niezadowolonych turystów zatem nie przyjmuję. Żywię jednak głęboką nadzieję, że udało mi się Was nimi zaciekawić i co ważniejsze wskazać przy okazji na miejsca Polakom mniej znane, a  moim skromnym zdaniem naprawdę warte zobaczenia  u naszych zachodnich sąsiadów.

Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)

Unikalni użytkownicy: 3

Wszystkie wyświetlenia strony: 4

Poprzedni artykułMcDonald’s menu w Malezji
Następny artykułGrüner See – znika austriackie jezioro
Sbundowani
Mam na imię Katarzyna i choć z wykształcenia jestem w pierwszej linii germanistką, to znajomi za sprawą wszystkich moich pasji nazywają mnie "Kobietą Renesansu". W moim życiu zawodowym zajmuję się głównie promocją Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej oraz integracją międzykulturową, która to działalność zaprowadziła mnie min. do Parlamentu Niemieckiego. Na swoim koncie mam też serię wystaw w galeriach niemieckich poświęconych naszemu kawałkowi Europy. Nie jestem typową emigrantką "za chlebem". Właściwie to zawsze chciałam żyć w Polsce. Dwa razy już mieszkałam w Niemczech i za każdym z tych razów próbowano mnie przekonać, bym tu została, ja jednak uparcie jak bumerang wracałam na łono ojczyzny. Jest jednak takie powiedzenie "do trzech razy sztuka", które w moim przypadku miało swoje przełożenie... a zadbał o to ze wszystkich sił Mój Najcudowniejszy Pod Słońcem Mąż (ksywka ta stanowi uśmiech w stronę Ephraima Kishona, satyryka węgiersko-izraelskiego pochodzenia (urodzony jako Ferenc Hoffmann w 1924 na Węgrzech, „ponownie narodzony” w 1949 jako Ephraim Kishon w Izraelu który pisząc o swojej drugiej połówce używał określenia „Najcudowniejsza Ze Wszystkich Żon”) Bliżej mogliście nas poznać z serii artykułów w "Przyjaciółce":)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj