Dziś mamy poniedziałek wolny od pracy. Kończą się trzydniowe święta, o których tak kiedyś napisałam w swojej pierwszej książce:
W piećdziesiąt dni po prawosławnej Wielkanocy na Cyprze obchodzone jest święto, będące odpowiednikiem rzymskokatolickich Zielonych Świątek, ustanowionych na pamiatkę Zesłania Ducha Świętego. Jednocześnie w ciągu trzech dni […] odbywa się tu także tzw. ΚΑΤΑΚΛΥΣΜΟΣ, czyli Święto Potopu, upamiętniające ocalenie rodziny Noego z biblijnego potopu, łączące chrześcijańskie obrzędy ku czci Ducha Świętego z pogańskim świętem wody i starożytnym kultem Afrodyty. Oprócz uroczystych liturgii w kościołach, na nadmorskich promenadach odbywają się koncerty, zabawy, tańce i kiermasze. Na licznych straganach można kupić tradycyjne cypryjskie przysmaki, odzież, obuwie, zabawki i wiele, wiele innych rzeczy. Ze świętem tym wiąże się też tradycja polewania się wodą, która ma oczyszczać – cieleśnie i duchowo.
Z początku połączenie tych wszystkich postaci, wydarzeń i tradycji wydało mi się nieco dziwne i nielogiczne, ale potem przypomniałam sobie o naszym polskim śmigusie-dyngusie i różnych zwyczajach, wywodzących się z czasów pogańskich, które i my skwapliwie łączymy z obchodami świąt kościelnych, dzięki czemu celebrowanie ich jest radośniejsze i barwniejsze.
Ostatnie dni są na Cyprze bardzo upalne, więc ludzie chętniej spędzają wolny czas na plaży niż pomiędzy straganami…
Więcej informacji o tych świętach znajdziecie w moim filmiku z zeszłego roku. Zachęcam do oglądania!
https://www.youtube.com/watch?v=RCQtdPmxSr4
Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)
Unikalni użytkownicy:
Wszystkie wyświetlenia strony: