Polki – demony w Rosji?

0

Czytelniczka bloga, Ola, podesłała mi bardzo interesujący i świetnie napisany artykuł pani Lidii Bachórz Polka oczami Rosjanina. Przytoczę go najpierw w całości. A moje komentarze dedykuję Oli i wszystkim Polkom w Rosji.

„Kobieta… W tym miejscu nie mógł nie pojawić się wielokropek. Bo właściwie jak nas określić? Trudne zadanie. To może opiszmy Polkę? Różne obrazy przychodzą do głowy: matka Polka, kobieta biznesu, wrażliwiec, niezależna. Jesteśmy po prostu różne. Chociaż większość z nas zdaje sobie z tego sprawę, nie możemy uchronić się od jednej rzeczy – stereotypu. W każdym z państw widzą nas inaczej. Załóż więc trampki, glany czy szpilki(to ostatnie niewskazane dla mężczyzn… no ale mamy wolny kraj) i udajmy się na Wschód. Jaki obraz Polki króluje w Rosji?

Polki są dla Rosjan wyjątkowo piękne. No cóż, tak już mamy. Przeznaczenia nie można oszukać. Ale niestety nie jest tak różowo. Pod wyjątkową urodą i dobrze dobranym strojem kryje się nasza prawdziwa natura. Jesteśmy demonami. Tak, demonami. Słowo to nie jest bynajmniej zabiegiem stylistycznym, mającym nadać dramaturgii. To my niejednokrotnie kusimy rosyjskich mężczyzn używając tylko nam znanych metod i stajemy się źródłem ich nieszczęść, przy czym z całej sytuacji wychodzimy obronną ręką. Ale nie bądźmy gołosłowni.

Cofnijmy się do I połowy  XIX w. Mikołaj Gogol z wypiekami na twarzy pisze swoją powieść. Tak powstaje „Taras Bulba”. Historia stosunków polsko – kozackich. Opowieść o zasadach Kozaka dla którego najważniejsze są koleżeństwo, ojczyzna i wolność. Ważniejsze niż rodzina. Utwór antypolski. W czym objawia się jednak jego antypolskość odnośnie kobiet? To właśnie piękna Polka tak rozkochuje w sobie syna głównego bohatera, że ten postanawia porzucić własną rodzinę i przyjaciół przechodząc na stronę wroga. Łamie najświętszą, najbardziej elementarną zasadę Kozaka. A wszystko za sprawą zdradzieckiej bestii. Polki.  Polka w Rosji: Dodam od siebie, że rolę zdradzieckiej bestii w Tarasie Bulbie zagrała Magdalena Mielcarz. Notabene film zakazany dziś na Ukrainie.

Polki są niebezpieczne. Pod swoimi pięknymi twarzyczkami kryją spryt i inteligencję. To właśnie one kradną serca biednych Rosjan. Ten stereotyp mimo upływu lat wciąż jest aktualny. Przykład? Proszę bardzo.
Iwan Aleksandrowicz Wyrypajew. Znany aktor i reżyser filmowy. Jeden z najwybitniejszych twórców młodego pokolenia. Co robi ten Rosjanin z krwi i kości? W 2007 roku legalizuje swój związek właśnie z Polką – aktorką Karoliną Gruszką. Najlepszy dowód na to, że nasze nieczyste moce wciąż istnieją kłębiąc się nawet w środowiskach teatralnych. Bo rzeczywiście, pojawiły się pogłoski, iż demoniczna Karolina Gruszka doprowadziła do rozwodu reżysera, w dodatku (o zgrozo!) z ROSJANKĄ.
A teraz na poważnie. Nie chciałabym, żeby ten artykuł był jedną wielką ironią, czemu trudno jest się oprzeć słysząc, że jestem demonem. Ile krajów, tyle opinii – wiadome. Pytanie tylko,  gdzie zaciera się granica stereotypu. Czy sama stwierdzenie pewnego sposobu postrzegania danej grupy, nie staje się paradoksalnie nowym stereotypem? Może przedstawiłam właśnie polski stereotyp stereotypu rosyjskiego? Nie wiem. W każdym razie mi się obraz Polek oczami Rosjan podoba. Która z nas nie chciałaby być postrzegana jako tajemnicza i piękna? Kończę temat. Sprawy wzywają.”

Cóż, ja nie spotkałam się z demonizowaniem Polek, chociaż… coś w tym jest. W końcu żadna Rosjanka czy Rosjanin nie powie mi tego w twarz…

Seksowny akcent 

Mówię płynnie po rosyjsku, myślę sobie czasem w tym języku, mówię blin zamiast przekleństwa i miewam po rosyjsku sny. Rozmawiam z kontrahentem z Litwy po angielsku i pomagam sobie rosyjskimi wyrażeniami. Niektóre są po prostu niepowtarzalne. Jednak nie mogę pozbyć się akcentu i bardzo mnie to denerwuje (pewnie przez ł). Tymczasem od wielu Rosjan słyszę, że akcentu pozbywać się nie należy, bo dodaje on tajemniczości i egzotyki. A Misza twierdzi, że jest bardzo seksowny. Tak, polski akcent jest seksowny i daje przewagę, kiedy chcesz coś załatwić. Oto Polka z Zachodu, jej nie potraktujesz z buta tak jak można to zrobić z rodaczką!

Uśmiech

Pisałam już o tym w tekście Dlaczego Rosjanie się nie uśmiechają? Polacy nauczyli się uśmiechać i uśmiech ten wykorzystują, Polki szczególnie. Rosjan to rozbraja, a Rosjanki – chyba trochę zazdroszczą. I nie o sam uśmiech chodzi, ale o pewien dystans i wyluzowanie.

Szarm i szyk

Nie paraduję na co dzień na szpilkach (już mi to minęło, teraz liczy się wygoda), chociaż wciąż nie wychodzę z domu bez makijażu (nawet ze śmieciami, hehe). W porównaniu z Rosjankami jestem jednak szarą myszą, w niekoniecznie seksownych ubraniach. A jednak, po odkryciu mojej cudzoziemskości (vide: akcent) natychmiast staję się bardzo atrakcyjna dla Rosjan obu płci. Nieraz słyszałam od dziewczyn w rosyjskim biurze: –Eh, wy, Polki, to macie taką wrodzoną klasę. Co prawda jeszcze częściej mówiono mi to na Ukrainie.

Polka i Rosjanin

Polka i Rosjanin to mieszanka wybuchowa. Znam kilka szczęśliwych mieszanych związków (swojego nie wyłączając), w których czasem aż trzeszczy od różnic mentalnościowych, ale miłość i namiętność wszystko zwycięża (tak, to nie komunał!) Pisałam już o tym, jak w Rosji trwa usidlanie i nieustające polowanie na zdrowych mężczyzn. Sama musiałam kilka razy postraszyć laski umizgujące się do mojego lubego (a co!). Polskość w tym pomaga :) nie wiadomo, co taka zagraniczna Polka może. Poza tym – Polki dbają o swoich mężczyzn i chcą, żeby czuli się przy nich dowartościowani. A Rosjanki – niekoniecznie. Koleżanka opowiadała mi taką historię – piękna rosyjska krasawica ze zmiętym mężem w szarych wytartych dresach u boku. –Dlaczego Ty o niego nie zadbasz, nie podpowiesz, jak się ubrać itp.? – A po co? – oburzyła się Taniusza – nie po to tak o niego zabiegałam, żeby go teraz odpicować i wystawić na pożarcie innym. Mnie on wystarczy taki jak jest.

Polka-demon

Coś może jednak mamy z demona… Usłyszałam przypadkiem rozmowę Miszy z przyjacielem, w której byłam określana z namaszczeniem jako P o l k a. A wielu Rosjan mówi na nas Polaczki, to ma w sobie coś lekceważącego i zmniejszającego. Jeden pan usiłował mi wmówić, że polka to taniec, a Polaczka jest właśnie właściwym słowem. Nieprawda.

Niektóre nasze rodaczki wyznaczyły pewien kanon Polki w Rosji. I to nie tylko postacie historyczne, o których pisze pani Bachórz. I nie Karolina Gruszka, z całym szacunkiem. To przede wszystkim ikoniczna Anna German, czczona i podziwiana po dziś dzień. A także Barbara Brylska, która w Rosji zdobyła większą popularność niż w Polsce i co najmniej raz w roku gości na ekranach federalnej telewizji w filmie Ironia sud’by. No bo piosenkarki Edyty Piechy (Czerwony autobus, Mój sąsiad), w Polsce praktycznie zapomnianej, liczyć nie będę, ona wrosła w ZSRR naturalnie. Chociaż… akcentu też do końca się nie pozbyła, o czym z dumą wspomina w wywiadach.

artykuł źródłowy: http://juventum.pl/polka-oczami-rosjanina/

tytułowe zdjęcie Barbary Brylskiej z netu


Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)

Unikalni użytkownicy:

Wszystkie wyświetlenia strony:


Poprzedni artykułMuzeum murali w Santiago
Następny artykułKwestia zaufania
Natalia
Menedżer międzynarodowy i specjalista handlu zagranicznego przede wszystkim w branży spożywczej; wielbicielka literatury, podróży i zumby, a także Polski XX-lecia międzywojennego. Jak również Rosji i Moskwy, w której mieszkała kilka lat.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj