Gigantyczne pożary w okolicach Los Angeles widać nawet z orbity okołoziemskiej. Zdjęcia satelitarne, które opublikowała NASA Earth Observatory pokazują skalę żywiołu. Ogień zniszczył 24.000 hektarów lasów ale zagroził też 140 tysiącom ludzi, którzy mieszkają na północ od miasta aniołów. Dla porównania nawałnica, która w sierpniu 2017 przeszła m.in. przez Bory Tucholskie zniszczyła ponad 38 tys. hektarów lasów, w sumie ok. 45 tysięcy hektarów lasów będzie potrzebowało odnowienia.
Żywiołowi w Kalifornii sprzyja rekordowa susza i wiatr, który wieje z prędkością ponad 110 km/h. Przenosi on ogień w sposób niewiarygodny (Co widać na filmiku poniżej). Pożary dotknęły głównie zalesiony, pagórkowaty obszar na północ od miasta Ventura (na północ od Los Angeles), ale płomienie wkroczyły w północną krawędź miasta. Na szczęście dym spychany jest przez wiatr w stronę Oceanu a nie w stronę Los Angeles. Gdyby tak się stało zapewne powtórzyłaby się sytuacja z Indii, gdzie pożary wywołane przez rolników spowodowały gigantyczny smog w Delhi. Gubernator nazwał miasto „komorą gazową”…
Tak to wygląda na żywo. Ściana ognia, która przenosi się z prędkością ponad 100 km/h. Aktualną sytuacje można śledzić #CaliforniaWildfires
Praying for everyone affected by the wildfire in LosAngeles, This is really traumatizing #LAFires #CaliforniaWildfires pic.twitter.com/xmN3Usvxav
— بيتش بليز (@iipapi) December 7, 2017
Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)
Unikalni użytkownicy: 1
Wszystkie wyświetlenia strony: 1