W tym roku w Chile nie można narzekać na nudę. Po kilkudziesięciu latach obudziły się dwa wulkany, drużyna narodowa wygrała Copa America po raz pierwszy w historii, zastrzęsło ziemią najsilniej od pięciu lat, a na najsuchszej pustyni świata… powódź.
Już drugi raz w tym roku spadło tyle deszczu co normalnie przez 7 lat i drugi raz Pustynię Atacama pokryły dywany fioletowych kwiatów. Nie przypomina to wysuszonego i księżycowego krajobrazu, który mogliście obejrzeć w naszej fotorelacji w maju. Cały świat (w tym nawet Mashable) od wczoraj podziwia kwiatowy krajobraz, a pustynia spodziewa się kilkudziesięciu tysięcy turystów, którzy chcą zobaczyć ten fenomen na własne oczy. Może paradoksalnie szybciej uda się dzięki temu odbudować straty, które przyniosła powódź.
Źródło: boredpanda.com
Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)
Unikalni użytkownicy:
Wszystkie wyświetlenia strony: