CO JEDZĄ EGIPCJANIE

3

Egipcjanie nie mają w swojej diecie wędlin i wyrobów garmażeryjnych. Nie je się tu też takich jak u nas kanapek. No i nie ma „naszego” chleba. Większość posiłków składa się z wielu składników podawanych na osobnych talerzykach czy w miseczkach. Je się dużo warzyw i potraw z fasoli w różnych odmianach. Do wszystkiego je się też tutejszy chleb w dwóch odmianach – jasny pszenny (u nas znany jako pita) lub z mieszanej mąki pszenno-razowej. Często nie używa się też sztućców, bo rwie się chleb na tzw. kocie uszka i nim nabiera się jedzenie.

Najpopularniejsze śniadanie to ful – masa z bobiku, czyli fasoli-bobu z dodatkiem pomidorów czy innych warzyw albo jajek oraz tameja (inna nazwa to falafel) – kotleciki lub kulki z fasoli z dużą ilością natki pietruszki (bagdunes) i przyprawami smażone w głębokim tłuszczu. Są w środku soczystozielone. Je się też dużo jajek i serów – białych, podobnych do fety. Jest ich tu wielki wybór – bardziej i mniej słone, bardziej lub mniej twarde, bardziej lub mniej maziste; są z oliwkami, z papryką, z chili. Do tego – podobnie jak w Polsce – pomidory, ogórki jedzone zawsze ze skórką, papryka zielona, cebula, sałata o długich, bardzo kruchych, soczystych liściach.

Pije się tu zwykle czarną herbatę mocno słodzoną. Z zimnych napojów najpopularniejszy jest świeżo wyciskany sok z pałki trzciny cukrowej (asap). Egipcjanie uwielbiają słodycze! No właśnie, słodycze. Ciasteczka są tu niebiańskie – co do smaku i wyglądu. Wszystkie na miodzie, soczyste, z orzeszkami wszelkich gatunków. Jedne wyglądają jak pozwijane z cieniutkich niteczek (kunafa), inne jakby z drobniutkiej kaszki (basbusa), inne – jak z płatków francuskiego ciasta (gulasz). A masy w nich z pistacji, kokosów, daktyli…

Dania obiadowe u bogatszych Egipcjan to zwykle ryby i mięso, czyli baranina, jagnięcina lub wołowina. Pamiętajmy, że w krajach muzułmańskich nie je się wieprzowiny, która jest zakazana przez Koran. Popularne tu kurczaki, gołębie, króliki czy wątróbka nie są zaliczane do mięs.
Większość mieszkańców Egiptu je skromniej. Popularne jest mehszi, czyli farsz z ryżu i mielonego mięsa „opakowany” w liście winogron, kapusty, w bakłażany, malutkie cukinie czy pomidory.
Bardzo popularnym daniem jest moje ulubione koszeri, czyli kilka rodzajów drobnych makaronów, ryżu, ziaren soczewicy i cieciorki posypane prażoną cebulką, a podawane z sosem pomidorowo-czosnkowym i z torszi, czyli marynowanymi w solnej zalewie warzywami: rzepą, marchewką, papryczką chili, limonką.
Ja lubię też bardzo koftę – baranie „kiełbaski” z mielonej wołowiny. Podaje się je z sosami z mielonego sezamu (tachina) lub z bakłażanów (babaganuk).

Niestety, teraz w Egipcie coraz więcej biednych ludzi… Rząd prowadzi dotowane piekarnie i składy, w których można dosłownie za grosze kupić chleb, ryż, mąkę, cukier. Oczywiście, pije się tu kawę, dużo kawy, ale w malutkich szklaneczkach czy filiżaneczkach. Tradycyjna to taka bardzo drobno mielona parzona w tygielku z dodatkiem cukru, często kardamonu, cynamonu czy goździków lub imbiru.
Oczywiście, w Hurghadzie, w której mieszka wielu cudzoziemców z Europy, jest też wiele sklepów, w których można kupić wiele dostępnych i produkowanych w Europie produktów. Polacy mogą pić do woli soki Hortexu czy jeść wafelki Jutrzenki.

piekarnia

koszeri i torszi

uliczny wypiek chleba


Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)

Unikalni użytkownicy:

Wszystkie wyświetlenia strony:


Poprzedni artykułPomnik okupacji niemieckiej. Gdzie? W Budapeszcie
Następny artykułCypryjski przysmak – soutzoukos
Dorota
Mam na imię Dorota. Pochodzę z Warszawy, z wykształcenia jestem polonistką. Przez ostatnich kilka lat pracowałam w agencjach reklamowych. Teraz mieszkam w Egipcie.

3 KOMENTARZE

  1. Witam, zaintrygowała mnie kofta….czy są to baranie kiełbaski czy wołowe…? Bo baranie kiełbaski z mielonej wołowiny to dla mnie dość niejasne sformułowanie…. Potrawa jest bardzo smaczna, akurat jestem w Egipcie i miałam okazję skosztować :)

  2. Hej! Ja również jestem w Afryce, ale poniżej równika. Ktoś mógłby pomyśleć, że jedzenie w Afryce wszędzie będzie podobne, a nie jestem. Dałaś mi inspirację, następnym razem też napiszę o jedzeniu.
    Pozdrawiam
    Paulina

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj