Nikt dokładnie nie wie co dzieje się nocą pomiędzy parą kochanków, zwłaszcza zaś za zamkniętymi drzwiami sypialni ultraortodoksyjnych Żydów, którzy w blasku dnia żyją w odrębnych światach kobiet i mężczyzn, przestrzegając skromności w ubiorze oraz cnotliwości w myśli i w mowie.
Ultraortodoksyjni Żydzi nie mają możliwości czerpania wiedzy seksualnej z filmów, książek czy zabronionego w wielu domach Internetu. Dla kobiet źródłem wiedzy o seksualności jest matka albo starsza siostra, żona rabina i ewentualnie nauczycielka na przedmałżeńskim kursach dla panien w postępowych szkołach. Dla mężczyzn, którym bywa zabronione nawet spojrzenie na obce kobiety, najwyższym autorytetem w tej dziedzinie są świete ksiegi i rabin z osobistymi interpretacjami religijnych ksiąg i praw. O seksie w żydowskim, pobożnym domu nie mówi się przy świątecznym stole, ani w sobotni wieczór, kiedy zapala się świeczki i celebruje święty dzień wolny od pracy. Nie jest on też tematem w religijnych jesziwach czy w synagodze. Ileż, więc nazbierało się na jego temat mitów! Ile dowcipów, złośliwości i powiedzonek…
W jednym z popularnych filmów izraelskich pt. „Hakadosh”, którego realistyczna fabuła rozgrywa się w środowisku ultraortodoksyjnych Żydów w jerozolimskiej dzielnicy „Mea Szarim”, para młoda współżyje ze sobą przez dziurę wykrojoną w prześcieradle w okolicy narządów płciowych kobiety, rabin degraduje kobietę do narządów rozrodczych propagując ideę: „Jałowa kobieta nie jest kobietą”, że a scena inicjująca stosunki seksualne pomiędzy nowo poślubioną parą bardziej kojarzy się z brutalnym gwałtem niż z fizyczną miłością przynoszącą obojgu partnerom rozkosz. Czy tak faktycznie wygląda owiane tajemnicą sekretne życie płciowe ortodoksyjnych Żydów? Czy jest ono tylko powinnością małżeńską wypraną z emocji i zadowolenia? Czy faktycznie przyjemność, jaką czerpie się ze stosunków seksualnych jest niedozwolona, niekoszerna?
Hanoch Levin, wybitny dramaturg izraelski, mawiał z zazdrością, że religijne Żydówki mają stale na twarzy dziwny i spokojny uśmiech, będący niezbitym dowodem na to, że ich mężowie „wiedzą, co i jak im robić, żeby były szczęśliwe”.
Ultraortodoksyjne żydowskie społeczeństwo Izraela żyje według ściśle określonych praw, które prawie bez żadnych zmian obowiązują od stuleci i zapisane są w Biblii, Talmudzie i innych świętych księgach judaizmu oraz przede wszystkim w kodeksie religijnych praw żydowskich obowiązującym Żydów od połowy XVI wieku, zwanym „Szulchan Aruch” . Kodeks ten daje bardzo wyraźne i jednoznaczne wskazówki dotyczące postępowania w różnych sytuacjach. Są w nim rozdziały o pracy, świętach, koszerności, modlitwach, pożyczaniu pieniędzy, higienie i zdrowiu, czyli o tym, jak pobożny Żyd powinien żyć od chwili urodzenia aż do śmierci. Nie brak w nim nawet dokładnego instruktarzu na temat jak powinno zachowywać się w sypialni i podczas zajmowania się fizjologicznymi czynnościami…Obszerny rozdział poświecony jest życiu płciowym. Seks w judaizmie nigdy nie był czymś wstydliwym czy nieczystym, a na temat potrzeb seksualnych mężczyzn i kobiet są w kodeksie „Szulchan Aruch” bardzo dokładne wskazówki.
„Bądźcie płodni i rozmnażajcie się”
Przykazanie „bądźcie płodni i rozmnażajcie się”, pierwsze występujące w Torze jest w judaizmie szczególnie ważnym religijnym nakazem („micwą”) i wbrew mitom i niektórym rabinom, żydowscy mędrcy pochwalają życie płciowe nie tylko ze względu na możliwość dania życia potomstwu, ale i ze względu na potencjalne źródło przyjemności scalające rodzinę. Zaspokojenie żony, „uczynienie jej szczęśliwą” jest kolejnym nakazem obowiązującym mężczyznę, potwierdzonym w kontrakcie ślubnym. Mąż nieodbywajacy stosunków seksualnych z żoną daje jej akceptowany przez rabinat powód do rozwodu i naraża się na sankcje rabinackie oraz pogardliwe miano: „mored” – „buntownika”.
Według Talmudu „mężczyzna bez kobiety nie jest mężczyzną”, a zgodnie Kabałą, „Świętą Księgą Zohar”: „Dom, w którym nie odbywa się połączenie kobiety z mężczyzną nie zaznaje obecności Boga”.
„Halacha” stoi na stanowisku, że para może w miłości „robić wszystko, na co ma ochotę”, byleby za obopólną zgodą, w co nie jest wliczona możliwość wzajemnego całowania penisa i waginy oraz oglądanie narządów płciowych, przy czym najważniejsze jest zakaz „nie marnowania nasienia”, w których jest życie. Dlatego też mężczyzna nie może używać środków antykoncepcyjnych, ani się onanizować się z wytryskiem.
W stosunku do antykoncepcji kobiet święte księgi judaizmu nie zajmują negatywnego stanowiska, choć większość rabinów przywołując nakaz „bycia „płodnym i rozmnażania się” zakazuje antykoncepcji i udziela na nią kobietom zezwolenia tylko w wyjątkowych przypadkach.
Do współżycia seksualnego nazywanego przez ortodoksyjnych Żydów „przyjemnością soboty” lub „zanurzeniem pędzla w rurce” może dojść po 7 pełnych dniach od ostatniego dnia miesiączki, po rytualnym oczyszczeniu się kobiety w mykwie. Mężowi nie wolno zmuszać żony do stosunku, jeśli nie ma ona na niego ochoty. W judaizmie zakazany jest gwałt, kazirodztwo, zoofilia, a także współżycie Żydów z poganami. Według prawa halachicznego zabroniony jest homoseksualizm, za który obowiązywała w Biblii kara ukamienowania. Istnieją jednak reformowani rabini i odłamy judaizmu, które twierdzą, że jest on dopuszczalny.
Czy dobrze jest być żeglarzem?
Mężczyzna, według judaizmu, może mieć stosunki seksualne z innymi kobietami, o ile te są stanu wolnego: panny, rozwódki i wdowy. Jeśli czuje on „pociąg nie do pokonania” to, ma pełne prawo do pojechania do miejsca gdzie go nikt nie zna i zrobienia tam tego, „na co ma ochotę”, czyli skorzystania z usług prostytutek. Za zdradę żony nie ponosi on żadnych konsekwencji.
Mężatka zaś, która zdradziłaby męża (nawet takiego, który ją zostawił, zradził z inna kobietą, pobił czy przepadł bez dania jej – rozwodu) i zaświadczyło o tym dwóch, męskich świadków niepochodzących z jego rodziny, zostanie nazwana „prostytutką”, a ewentualne dzieci z takiego związku – „bękartami”(„mamzerim”). W ramach sankcji nie przysługują jej w takim przypadku alimenty, choć nadal zachowuje ona prawo do wychowania dzieci i do dziedziczenia wspólnego z mężem dobytku. W sytuacji zdrady mężczyzny przez żonę konieczny jest rozwód nawet, jeśli mąż wybaczył żonie niewierność lub namówił ją do niej czy zgodził się na nią.
Zgodnie z zaleceniami sławnego rabina, Mosze Ben Majmona, zwanego Rambamem, zabronione jest mężczyźnie powstrzymywanie żony przed przyjemnością samozaspokojenia seksualnego. Żydowski mędrzec, rabin Jaakow Yisrael Kanevski poucza, że kobieta i mężczyzna nie mogą współżyć ze sobą w gniewie i nienawiści. Powinnością mężczyzny jest obejmowanie i całowanie żony aż do momentu, kiedy przejdzie jej złość, negatywne emocje, pogodzi się ona z mężem i dopiero wtedy wypełniać będzie razem z nim nakaz „bycia płodnymi i rozmnażania się”.
„Szulchan Aruch” wyraźnie określa minimalne obowiązki męża wobec żony w zależności od wieku, sił i zawodu. Zdrowi i młodzi, niepracujący fizycznie mężczyźni, muszą trudzić się każdej nocy. Robotnicy wykonujący lekkie zawody (krawcy, i budowniczy) – raz w tygodniu, koniecznie w wieczór sobotni, a pracujący poza miastem dwa razy w miesiącu. Pasterze wielbłądów, zobowiązani są „zanurzyć pędzel w rurce” tylko raz w miesiącu, a żeglarze, co pół roku. Specjalne przywileje mają studiujący Pismo Święte w obcych miastach. Mają oni prawo oddalić się od domu i nie wykonywać małżeńskich obowiązków nawet przez 2-3 lata! Mężczyzna może również odpocząć od obowiązków mężowskich podczas choroby, ale nie dłużej niż 3 miesiące.
Są też pewne okoliczności, w których koniecznie mąż musi „uszczęśliwić żonę” – na przykład siódmego dni po skończeniu miesiączki, w jej płodny dzień, po oczyszczeniu się żony w rytualnej kąpieli i w noc przed wyjazdem z domu. Obowiązkiem mężczyzny jest zgoda na seks w momencie, w którym widzi on, że jego żona „upiększa się” i mówi mu miłe słowa (choć nigdy nie wulgarne, bo wtedy jest „chacufa” – bezczelna).
Kodeks żydowski podobnie jak „Kamasutra” opisuje dokładne pozy seksualne, zawiłe i niezbyt zrozumiałe, choć zawsze obowiązuje w nich pewna oczywistość zakluczająca się w tym, że kiedy „ona jest na górze a on na dole”, to nie jest to polecane, ponieważ należy to do kategorii: „chacuf” – „bezczelności”.
Potwierdzoną prawidłowością występującą w ortodoksyjnych rodzinach jest posiadanie wielu dzieci (nierzadkie są przypadki 11-12). Nakaz „bądźcie płodni i rozmnażajcie się” nadal obowiązuje, a prawa czystości („nida”) powodują, że życie płciowe koncentruje się w dniach kobiecej płodności. Jeśli dodamy do tego fakt, że bardzo wielu ultraortodoksyjnych Żydów nie pracuje studiując religijne księgi i mając z tego powodu nakaz „uszczęśliwiania żony” każdej nocy, sami zrozumiecie dlaczego w świeckim Tel Awiwie 2011 roku przyrost naturalny wyniósł 0, 6%, a w religijnej Jerozolimie 2.3% .
Poradnik dla dziewic i prawiczków
Na zakończenie pozwólcie, że przetłumaczę Wam kilka najważniejszych punktów współczesnej instrukcji obowiązującej ortodoksyjne żydowskie panny młode. Ponieważ zaś „charedim” używają pojęć związanych ze sferą seksualności pochodzących w wiekowych, halachicznych źródeł, niezrozumiałych nawet dla izraelskich, świeckich lekarzy, podaję kilka kluczowych terminów z leksykonu ortodoksyjnych Żydów:
Penis – „rozjemca”, „pędzel”, „organ”
Wagina – „to miejsce”, „miejsce, które kobieta sprawdza przez 7 dni”, „miejsce w dole”, „rurka”,
Współżycie seksualne – „spełnienie dobrego uczynku”, „religijny nakaz”, „trudny nakaz”, „przyjemność szabatu”, „zanurzyć pędzel w rurce”, „bija” – spółkowanie.
„Edukacja seksualna dla religijnych Żydów. Instrukcje zachowania się w noc poślubną. Dokument wysłany przez „Wydział dla Młodych Par Światowego Centrum Agudat Israel”, przeznaczony dla uczniów jesziw:
„- 1. W pokoju, w którym odbywać się będzie wypełnianie nakazu „bądźcie płodni i rozmnażajcie się” powinno być ciemno. Jeśli jednak nie jest, należy zasłonić okno grubymi zasłonami, tak by światło nie przedostawało się do środka.
- Przed aktem i po nim należy trzy razy umyć ręce.
- Konieczne jest przeczytanie odpowiednich modlitw i błogosławieństw.
- W pokoju, w którym wypełniany jest „dobry uczynek” nie powinno być religijnych ksiąg. Jeśli jednak one są, należy nakryć je podwójną zasłonką podobnie jak mezuzę.
- Po wyjściu z toalety przed wypełnieniem nakazu, Pan Młody powinien lekko uderzyć siedem razy Pannę Młodą w kolana, żeby ta przestała myśleć o czymkolwiek innym poza „religijnym nakazem” i skupiła się wyłącznie na nim, po czym należy poczekać 12 minut.
- Powinne być przygotowane dwie białe ściereczki.
- Po przygotowaniach przystępuje się do wypełniania „trudnego nakazu”. W zupełnie zaciemnionym pokoju Panna Młoda rozbiera się ze wszystkich rzeczy otulając szlafrokiem, podobnie jak Pan Młody, który jako przygotowanie do współżycia powinien ją pocałować i objąć.
- Panna Młoda kładzie się na plecach z rozstawionymi nogami i uniesionymi do góry biodrami. 9. Pan Młody wchodzi pomiędzy jej nogi, tak daleko jak tylko uda mu się to zrobić. Jego organ powinien być naturalnie twardym, a jeśli nie jest, Pan Młody nakazuje Pani Młodej wziąć go w ręce i pomóc stwardnieć, po czym Pan Młody poprosi żonę na głos by wzięła go w rękę i poprowadziła w miejsce, które sprawdzała przez ostatnie 7 dni.
- „To miejsce w dole jest ciasne i ściśnięte”, dlatego kobieta powinna pomóc mężczyźnie w wypełnieniu trudnego nakazu.
- Cały czas mężczyzna i kobieta powinni być przykryci, tak, aby na zewnątrz nie wystawała żadna część ciała.
- Pan Młody wkłada stopniowo, wolno i mocno „pędzel” w „rurkę” od koniuszka po rękojeść, uważając przy tym by nie doszło do wyślizgnięcia się.
- Pani Młoda chcąc pomóc Panu Młodemu może nasmarować „to miejsce” olejkiem przy pomocy pierwszej ściereczki.
- Pan Młody musi przebić cienką błonę dziewiczą i pocieszyć Pannę Młodą, jeśli ta cierpi, tłumacząc jej, że ból jest jednorazowy, a ona wypełnia właśnie „dobry uczynek”, który można porównać z zakładaniem „tefilin” przez mężczyznę.
- Pan Młody wychodzi z ciała kobiety dopiero po całkowitym wypłynięciu nasienia. Powinien wtedy wytrzeć się drugą ściereczką i natychmiast wyjść z łóżka.
- „Pan Młody powinien wymyć „mokry narząd” w wodzie, założyć na siebie okrycie i wymyć 3 razy ręce, po czym nalać czystej wody żonie do umycia się i rozkazać jej przynieść jedzenie, które go posili.
- Panna Młoda po wypełnieniu nakazu „bądźcie płodni i rozmnażajcie się” koniecznie powinna szczęśliwym głosem pochwalić Pana Młodego i pogratulować mu wypełnienia trudnego nakazu.
Pewnie zgodzicie się ze mną, że szczególnie ostatni punkt instruktarzu wykazuje się mądrością i znajomością realiów małżeńskiej alkowy. Nie ma chyba szczęśliwszego mężczyzny od tego, który potrafi zadowolić swoją partnerkę i być podmiotem jej podziwu, nawet, jeśli tylko spełnił „dobry uczynek”.
Ela Sidi, autorka „Białej ciszy i „Izraela oswojonego”
Inne teksty czytaj na stronie:
http://gojka.blog.onet.pl/
Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)
Unikalni użytkownicy: 443
Wszystkie wyświetlenia strony: 512
Jak „Opowieść Podręcznej” :-(