Mistrzowie gotowania pozakuchennego

0
Polak jak wyjdzie z kuchni to najwyżej zgriluje sobie karkówkę ewentualnie upiecze sobie kiełbaskę na patyku lub ziemniaki w popiele. A tacy Węgrzy w podobnej sytuacji wykazują się daleko większą inwencją. Wszyscy wiedzą, że pięknie gotują na kociołku (nawet w środku miasta!) ale poradzą sobie i przy pomocy brony – czy też blachy tradycyjnej kuchenki na drewno lub węgiel, o tej ostatniej technice będzie ten wpis.

Na wiejskim targu przy Sárga Borház niedaleko Tokaju – impreza, przyznaję, dla turystów miejskich – widziałem jak się piecze langosze ziemniaczane. Rozwałkowane ciasto wrzucano na rozgrzaną blachę, pieczenie z jednej strony, z drugiej, nadzienie i już gotowy jest przysmak kuchni węgierskiej. Zdjęcia ilustrują poszczególne fazy procesu, ostatnie kreatywny jadłospis oparty o langosze.

langosze ziemniaczane

krojenie ciasta

langosze ziemniaczane

wałkowanie

langosze ziemniaczane

pieczenie

langosze ziemniaczane

nadzienie – tu skwarki z cebulą

langosze ziemniaczane

oferta – klasycznie, jak to w kuchni węgierskiej, pyszna i ciężka

Przepis:

1 kg ugotowanych ziemniaków

60 dkg mąki

sól

Ugotowane ziemiaki przecisnąć przez wyciskarkę do ziemniaków lub zmielić, ostudzić. Wymieszać z mąką i solą, uformować walec. Wycinać z niego kawałki, rozwałkowywać je na krążki o promieniu 15 centymetrów. Piec na blasze kuchenki, jeść ze smalcem, skwarkami, dżemem, twarogiem itp.

Ale to nie wszystko. Na blasze można też upiec chleb! Jest to tradycyjny chleb romski, zwany też skrobanym chlebem (kaparos kenyér), skąd ta nazwa okaże się za chwilę.

Przepis (dostałem go od znajomego Romy a on od żony więc rzecz autentyczna):

1 kg mąki

1 torebka proszku do pieczenia

2 szczypty soli

woda

Mąkę wymieszać z solą i proszkiem do pieczenia. Dodawać powoli wodę i mięszać aż powstanie gęste ciasto. Uformować je w kulę, spłaszczyć ją do grubości 5 centymetrów.

Piec na blasze przez 10 minut z każdej strony. Zostawić do ostygnięcia zawinięte w wilgotną szmatkę. Przed jedzeniem zeskrobać zwęgloną część zewnętrzną.

Chleb można też piec na otwartym ogniu. Na dwóch cegłach należy położyć blachę i na niej upiec chleb. Kiedy zacznie się przypalać należy przewrócić na drugą stronę.

Langosze jadłem i były świetnie, ale chleba nie próbowałem jeszcze. Jakby ktoś miał tu jakieś doświadczenia to niech się nimi podzieli!


Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)

Unikalni użytkownicy:

Wszystkie wyświetlenia strony:


Poprzedni artykułGruzińskie smaki Tbilisi
Następny artykułBoże Narodzenie i Nowy Rok
Jeż Węgierski
Jerzy Celichowski mieszka na Węgrzech od 1991 roku. Bloga Jeż Węgierski z podtytułem Moje zdziwienia budapeszteńskie prowadzi od grudnia 2004 roku. Jeż Jerzy okazjonalnie pisze również dla prasy, głównie polskiej. http://jezwegierski.blox.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj