Na wiejskim targu przy Sárga Borház niedaleko Tokaju – impreza, przyznaję, dla turystów miejskich – widziałem jak się piecze langosze ziemniaczane. Rozwałkowane ciasto wrzucano na rozgrzaną blachę, pieczenie z jednej strony, z drugiej, nadzienie i już gotowy jest przysmak kuchni węgierskiej. Zdjęcia ilustrują poszczególne fazy procesu, ostatnie kreatywny jadłospis oparty o langosze.
krojenie ciasta
wałkowanie
pieczenie
nadzienie – tu skwarki z cebulą
oferta – klasycznie, jak to w kuchni węgierskiej, pyszna i ciężka
Przepis:
1 kg ugotowanych ziemniaków
60 dkg mąki
sól
Ugotowane ziemiaki przecisnąć przez wyciskarkę do ziemniaków lub zmielić, ostudzić. Wymieszać z mąką i solą, uformować walec. Wycinać z niego kawałki, rozwałkowywać je na krążki o promieniu 15 centymetrów. Piec na blasze kuchenki, jeść ze smalcem, skwarkami, dżemem, twarogiem itp.
Ale to nie wszystko. Na blasze można też upiec chleb! Jest to tradycyjny chleb romski, zwany też skrobanym chlebem (kaparos kenyér), skąd ta nazwa okaże się za chwilę.
Przepis (dostałem go od znajomego Romy a on od żony więc rzecz autentyczna):
1 kg mąki
1 torebka proszku do pieczenia
2 szczypty soli
woda
Mąkę wymieszać z solą i proszkiem do pieczenia. Dodawać powoli wodę i mięszać aż powstanie gęste ciasto. Uformować je w kulę, spłaszczyć ją do grubości 5 centymetrów.
Piec na blasze przez 10 minut z każdej strony. Zostawić do ostygnięcia zawinięte w wilgotną szmatkę. Przed jedzeniem zeskrobać zwęgloną część zewnętrzną.
Chleb można też piec na otwartym ogniu. Na dwóch cegłach należy położyć blachę i na niej upiec chleb. Kiedy zacznie się przypalać należy przewrócić na drugą stronę.
Langosze jadłem i były świetnie, ale chleba nie próbowałem jeszcze. Jakby ktoś miał tu jakieś doświadczenia to niech się nimi podzieli!
Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)
Unikalni użytkownicy:
Wszystkie wyświetlenia strony: