Jak znaleźć mieszkanie w Zurychu.

0

Drogo? Nie do końca. Ceny różnorodne, myślę, że na kieszeń każdego, kto zdecydował się tu osiedlić i pierwszym, o co zadbał, była praca. Że brak różnorodności? Też nie. Mieszkania są, każdy znajdzie dla siebie coś odpowiedniego. Problem jednak w tym, że znalezienie czegoś, co nam pasuje, stwierdzenie ?Tak! Tu będziemy wili swoje gniazdko!? nie gwarantuje niestety, że właśnie to upatrzone mieszkanie wpadnie w nasze ręce.

Moja druga połowa dosyć długo szukała mieszkania dla Nas. Przejrzeliśmy tysiące ogłoszeń wybierając, co ciekawsze dla siebie propozycje. Tylko czy ktoś po drugiej stronie wybierze Nas? Już wyjaśniam zagadnienie. Znaleźć mieszkanie to nie problem, problemem jest je dostać. Umawiamy się na spotkania z właścicielami/osobami wynajmującymi dany lokal, oglądamy, stękamy, chcemy! Nasz zapał jednak ostudza formularz zgłoszeniowy. Tak, wypełniamy formularz, w którym wyrażamy chęć wynajęcia danego mieszkania, a przy tym odkrywamy kawałek siebie, w tym status zatrudnienia i zarobki (koniecznie należy dołączyć umowę o pracę), aby wynajmujący miał pewność, że jutro szef nie podziękuje nam za współpracę, a pieniążków starczy na opłacenie naszego gniazdka. Niepisaną regułą jest to, aby wysokość czynszu nie przekraczała 1/3 zarobku netto. I tak chodzi się po tych mieszkaniach, zostawia formularze i czeka na telefon jak na zbawianie. Chętnych jest dużo, dla mnie walka o mieszkanie to swoisty casting. Przeanalizujemy Państwa sytuację i odezwiemy się. Do Nas w końcu się ktoś odezwał :)
Niestety czeka Nas jeszcze jedna, duża przeprawa. Otóż,  ze względu na nie tylko czasochłonne ale i miejscochłonne ;) hobby mojego mężczyzny, planujemy w przyszłym roku zdobyć jeszcze większe mieszkanko. O castingach już wiecie, znów będzie Nam dane brać w nich udział. Jest jeszcze jeden haczyk! Są w ciągu roku tylko dwa  (przynajmniej w miejsce gdzie my wynajmujemy) terminy, w których można wypowiedzieć umowę najmu. Sztuką jest więc zgrać wypowiedzenie dotychczasowego mieszkania i płynne przeprowadzenie się do kolejnego. Mission impossible? Okaże się w przyszłym roku  ;)Istnieje opcja wcześniejszego zrezygnowania z wynajmowanego mieszkania, koniecznym jest jednak znalezienie kogoś na swoje miejsce. Niestety, nie może być to przypadkowy chętny, a jak! Wynajmujący musi zaakceptować naszego następce. Domyślam się, że tu procedury podobne, umowa o pracę będzie niezbędna.
Poniżej linki pomocne w znalezieniu mieszkania:
Niestety, muszę ostudzić zapał co niektórych. Wynajęcie mieszkania na odległość graniczy z cudem. Trzeba być na miejscu, osobiście obejrzeć i złożyć formularz. Warto więc mieć jakąś pomocną dłoń na miejscu, życzliwych współpracowników w nowym miejscu pracy (jak w Naszym przypadku) bądź dużą ilość gotówki na dzień dobry.
* Opis castingów dotyczy Zurichu i jego okolic. Szczerze mówiąc nie wiem jak wygląda to w innych kantonach, więc nie chcę nikogo wprowadzać w błąd.

Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)

Unikalni użytkownicy:

Wszystkie wyświetlenia strony:


Poprzedni artykułŚrodki transportu z Polski do Szwajcarii i z powrotem.
Następny artykułEutanazja? Legalna!
Anna Paszkowiak
Rodowita wrocławianka, w Szwajcarii od 2013 roku. Z wykształcenia pedagog, z zamiłowania blogerka. Otwarta na nowe kontakty, miłośniczka literatury, kotów i sypanej herbaty. Kolekcjonerka pozytywnych chwil w życiu, magnesów z podróży, pocztówek z całego świata i słoni z różnego tworzywa. Uwielbiam gotować, podróżować i spędzać czas z najbliższymi. Jestem dobrym słuchaczem, co wynika z aktywnego zainteresowania różnymi dziedzinami psychologii. Staram się być dobrym człowiekiem :)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj