Notujemy jednak największy roczny spadek emisji CO2 z powodu Covid-19 od bardzo wielu lat.
Czy będzie to przełom, biorąc pod uwagę blokadę gospodarczą świata? Okazuje się, że niekoniecznie, mimo iż duża część ludzi na świecie nie używa samochodów, nie wspominając o samolotach!
O ile spadną w tym roku emisje CO2 z powodu Covid-19, który doprowadził do załamania gospodarczego?
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA.org) obliczyła, że z powodu pandemii emisja dwutlenku węgla spadnie w 2020 roku o 8 procent. Czy to dużo? To sześciokrotnie więcej niż w czasie kryzysu w latach 2008-2009. Paradoksalnie wyrobimy też normę ONZ na ten rok jeśli chodzi o ograniczenie emisji. To 7,6 procent rocznie, tak aby globalne ocieplenie nie przekroczyło 1,5 stopnia Celsjusza powyżej poziomów sprzed epoki przemysłowej. Wciąż jednak utrzymuje się rekordowe stężenie CO2 w atmosferze! Jak podaje NOAA (United States National Oceanic and Atmospheric Association). W kwietni i maju 2020 r. średnie stężenie CO2 w atmosferze wyniosło 416,21 części na milion (ppm), najwyższe od czasu rozpoczęcia pomiarów na Hawajach w 1958 r.
Dlaczego spadek emisji CO2 na 2020 jest szacowany tylko na 8 procent skoro mamy wrażenie, że prawie cały świat się zatrzymał? Eksperci mają prostą odpowiedź: transport stanowi nieco ponad 20 procent światowej emisji dwutlenku węgla, a energia elektryczna i ogrzewanie ponad 40 procent globalnej emisji.
Teraz zaś transport drogowy spadł globalnie o co najmniej 50 procent, zapotrzebowanie na paliwo lotnicze o 65 proc., a zapotrzebowanie na energię elektryczną tylko o 5 proc. Oznacza to, że ludzie pracując zdalnie w czasie pandemii, zamienili po prostu biura na swoje mieszkania i domy. Elektrownie i część przemysłu wciąż pracują, a energia elektryczna w większości pozyskiwana jest z paliw kopalnych. Dodatkowo na przedwiośniu ludzie dogrzewali swoje domy, w większości nie była to też energia odnawialna tylko drewno, węgiel, czy gaz.
Technologie cyfrowe a emisje CO2
No i jeszcze sektor IT, bo siedząc w domu na potęgę używamy internetu – Udział technologii cyfrowych w globalnej emisji gazów cieplarnianych wzrósł do 3,7 proc. z 2,5 proc. w 2013 r. Jak podał Polski Instytut Ekonomiczny udział branży IT jest większy niż np. emisje przemysłu lotniczego.
Eksperci podkreślają, że przyczynia się do tego m.in. oglądanie wideo w sieci. Według danych The Shift Project, oglądanie filmów wideo wysokiej jakości przez internet tylko w 2018 r. było odpowiedzialne za emisję podobnej ilości CO2 co Hiszpania.
Z kolei centra danych na całym świecie konsumują rocznie (192TWh), to nieco więcej prądu niż rocznie zużywa Polska (176 TWh). Błyszczą na tym tle Google i Apple, które do zasilania swoich serwerów używają energii z odnawialnych źródeł.
Kto truje w Polsce?
Najwięcej CO2 emituje oczywiście energetyka, elektrownie węglowe odpowiadają za ponad 50 proc. wszystkich naszych emisji gazów cieplarnianych. Bardzo ciekawe dane przynosi jednak na temat oddziaływania na środowisko naturalne w Polsce raport DNB Bank Polska i PwC „Kierunki 2020. Zielona odpowiedzialność”. W naszym kraju największy wpływ na środowisko mają przemysł wytwórczy i producenci żywności.
70 proc. słodkiej wody pobieranej z jezior i rzek trafia do firm rolniczych i służy do produkcji żywności. Dalsze 20 proc. jest używane do celów przemysłowych np. przez elektrownie. Jeśli chodzi o emisje CO2, o dziwo branża farmaceutyczna emituje więcej gazów cieplarnianych niż samochodowa.
Trzeba jednak docenić błękitne niebo nad naszymi miastami, bo uzmysławia nam to, że możemy oddychać czystym powietrzem bez smogu. Nie musimy stać codziennie w korkach by dojechać do biura, bo można pracować zdalnie. Zamiast latania w dalekie i męczące delegacje można zorganizować wideo konferencje w biurze (gorzej z branżą turystyczną). Wszystko wskazuje na to, że kłopoty gospodarcze spowodują, iż te kompetencje przydadzą się także w przyszłości.
Marek Bart
Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)
Unikalni użytkownicy:
Wszystkie wyświetlenia strony:
