Dzisiaj mamy trzynastego grudnia, czyli dzień świętej Łucji. Jeszcze tylko dwa tygodnie do Bożego Narodzenia. W Szwecji święto Łucji (Lucia) jest obchodzone praktycznie wszędzie.
To jest zwykły dzień pracy, więc najczęściej pracodawcy częstują swych pracowników szafranowymi bułeczkami (lussebullar) i ciasteczkami (pepparkakor). Może się zdarzyć, że na stole pojawi się glögg – najczęściej bezalkoholowy jeśli serwowany jest w pracy lub w szkole czy przedszkolu. Co roku kazda szkola czy miasto wybiera nową Łucję. To coś jakby w rodzaju wyborów miss. Aczkolwiek bez strojów kąpielowych czy sukniach balowych.
Według legendy Łucja była piękną dziewczyną z Włoch, która swą katolicką wiarę przypłaciła życiem właśnie 13 grudnia w roku 304. W owym czasie chrześcijanie byli prześladowani I wielu z nich ukrywało swoją wiarę. Prawdopodobnie Łucja pochodziła z bardzo zamożnej rodziny, ale z wdzięczności, że jej chora matka cudownie ozdrowiała rozdała Łucja cały swój majątek. To doprowadziło do tego, że jej mąż się bardzo zezłościł I ze złości doniósł do odpowiednich władz, że jego żona jest potajemnie chrześcijanką. Ostatecznie Łucję aresztowano, torturowano i by na koniec ściąć jej głowę.
W krajach nordyckich legenda o Łucji była znana już w średniowieczu. W wierzeniach pogańskich noc z 12 na 13 grudnia była najciemniejszą nocą w roku. Tak było do 1753 roku – wtedy to Szwecja “przeszła” na kalendarz gregoriański I ta noc została “przesunięta” na dzień 22 grudnia. I tak jest do dziś, aczkolwiek dzień 13 grudnia żyje nadal w tradycji. Łucja oznacza bowiem światło i zawsze była mile widziana, zwłaszcza w tym mrocznym okresie. Tradycyjnie przychodzi Łucja nad ranem w białej sukni przepasanej czerwoną wstęgą, z żywym światłem w koronie na głowie, z tacą kawy i śniadaniem.
W roku 1927 gazeta Stockholms Dagblad ogłosiła konkurs na pierwszą Lucię (Łucję) w Sztokholmie. Czytelnicy wybrali Solveig Hedengran . Została ona ukoronowana w Stadshuset i potem ze swymi druhnami i świtą przeszła w kortażu do Skansen, gdzie odbył się ljusfest ( przyjęcie światła). Od taamtego czasu konkurs na Łucję jest organizowany corocznie.
Chciałam się dzisiaj wybrać do Skansenu aby obejrzeć obchody świętej Łucji jednak choroba pokrzyżowała moje plany. Leżę teraz w łóżku z całą stertą chusteczek do nosa, syropem na kaszel, tabletkami od bólu głowy i nosem czerwonym jak renifera Rudolfa. W związku z tym wszystkie zdjęcia I video zamieszczone dzisiaj pochodzą z internetu. Poniżej koncert z Kungsholms kyrka .
Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)
Unikalni użytkownicy: 1
Wszystkie wyświetlenia strony: 1