Czy zamieszkać w Grecji?

4
zamieszkać w Grecji

Okresowo spotykam się z pytaniami osób, które urzeczone Grecją, myślą o emigracji. Czy opłaca się zamieszkać w Grecji dzisiaj w czasie kryzysu. Jeżeli myślimy o emigracji zarobkowej to na pewno nie, a jeżeli idzie o inne sprawy, to też zależy od osoby i jej sytuacji.

Dlatego zapytam, czy znacie taki dowcip?

„Facet dostał się do nieba i po paru dniach, mocno rozczarowany idzie do św. Piotra na skargę:
– Czy to już wszystko, co ma mnie spotkać po uczciwym życiu?
Czy nic więcej nie będzie się działo, tylko te pienia anielskie? I nudy na budy?
– No nie, mówi św. Piotr. Co jakiś czas mamy wycieczki. Najbliższa będzie w przyszłą sobotę, do piekła.
Facet nie mógł się doczekać soboty, zapisał się i pojechał.
W piekle nie wierzył własnym oczom:
Jak w Monte Carlo — ruletka się kręci, panienki piękne.
Trunki się leją, a na scenie „jazz” przygrywa…
Wrócił napalony i mówi do św. Piotra, że postanowił przenieść się na stałe.
– Owszem, jest to możliwe, odrzekł mu Piotr, ale tylko raz.
Jeśli podejmiesz taką decyzję, to nie ma już powrotu.
– Nie ma sprawy, mówi facet, jestem zdecydowany na 100%.
Odtransportowali go do piekła, wchodzi i cóż widzi? – kotły, smoła, jęki, łańcuchy…
Leci zdenerwowany do Lucyfera, opisuje, co widział na wycieczce, a co zastał teraz.
A diabeł mu na to:
– Widzisz kochany, Bo co innego TURYSTYKA, a co innego EMIGRACJA!”

Mimo że jest to kawał, jednak jest w nim dużo prawdy, by nie powiedzieć, że trafia on w samo sedno problemu.

Dlaczego chcemy zamieszkać w Grecji?

Wiele osób, szczególnie po udanym urlopie w Grecji marzy o tym, by przenieść się do kraju, gdzie słońce świeci przez większą część roku, pogoda jest łagodna, ludzie życzliwi, tempo życia wolne, jedzenie smaczne, morze na wyciągnięcie ręki, lato można spędzić na plaży itd.

Zmarznięty, przepracowany mieszkaniec północnych krajów europejskich marzy więc, by zmienić swoje miejsce zamieszkania, bo ma dość pracy w korporacji, chce uciec od wyścigu szczurów, marzy, by pławić się w cieple i promieniach słońca, żyć spokojniej, mieć wszystko gdzieś, nie przejmować się przepisami, wyluzować itp. Tyle powodów, ilu ludzi.

Jak wygląda rzeczywistość?

Po pierwszym etapie zachwytu, kiedy wszystko nas zaskakuje (zwykle miło), wydaje się nam, że znaleźliśmy raj na ziemi i wszystko bierzemy za dobrą monetę, następuje faza budzenia się.

Ściągamy różowe okulary i widzimy, że:

Nie wszyscy są mili i życzliwi, bo takim trzeba być dla gości, a my nie jesteśmy już turystami, tylko mieszkańcami.

Okazuje się, że nasza znajomość języka jest niewystarczająca, by załatwić sprawę np. w urzędzie. Ignoruje się nasz polski, angielski, francuski… i ze zniecierpliwieniem oczekuje, że będziemy rozmawiać po grecku

Przy przyjęciu do pracy stosuje się hierarchię. Najpierw przyjmujemy Greków, a później innych.

Szukając mieszkania, możesz się natknąć na zastrzeżenia typu: nie wynajmuję obcym (cudzoziemcom), bez zwierząt lub bez dzieci. Nie dotyczy to wynajmowania turystom za ogromne kwoty, w środku sezonu.

Praca w sezonie w tawernie lub hotelu to 8,10 lub 12 godzin dziennie, często przez cały sezon bez dnia wolnego. Pensje, zamiast rosnąć, maleją. Jeżeli chcesz pracować, to pracę znajdziesz, ale często jest ona nisko płatna, ciężka i rzadko satysfakcjonująca.

Jeśli pracujesz sezonowo, to zdarza się, że przez cały sezon będziesz oglądać morze z daleka, no, chyba że pracujesz na plaży. Jeśli zamarzy ci się kąpiel, to raczej wieczorna lub bladym świtem.

Jedzenie greckie jest rzeczywiście smaczne, ale zdarza się, że nie możesz już na niego patrzeć. Marzy ci się, śledź w śmietanie, swojska kiełbasa z ogórkiem kiszonym, czy żurek jajkiem.

W Grecji wszystko wolno! Kiedyś tak było. Teraz Grecja się zmienia. Dostosowuje swoje przepisy do europejskich, a za ich nieprzestrzeganie są kary.

Obraz sielskiej lub jak niektórzy mawiają, prawdziwej Grecji można znaleźć coraz rzadziej i raczej z dala od turystycznych szlaków.

Jedzenie w hotelach dostosowuje się do turystów, większość pamiątek wyrabiana jest w Azji, oliwa czy wina mają mieć certyfikaty i pochodzić ze sklepu, a nie od zaprzyjaźnionego wujka, który ma gaj oliwny.

Klimat w lecie daje popalić, szczególnie gdy spędzasz go w gorącej kuchni lub przygotowując pokoje. W domu siedzisz pod wiatrakiem albo klimatyzacją i nabijasz sobie rachunek.

Zima w Grecji różni się od miejsca, w którym się znajdujesz. Ta w Epirze nie różni się od polskiej, na wyspach jest deszczowa, ale raczej ciepła. Problemem mogą być duże wiatry i sztormy, które odcinają wyspę od reszty świata.

Czekają cię sezonowe atrakcje, takie jak letnie pożary, zimowe powodzie oraz okresowe trzęsienia ziemi.

Dodajcie do tego rosnące koszty utrzymania, rosnące opłaty, rozrośniętą biurokrację, kłopoty z dostaniem się do państwowego lecznictwa oraz niski poziom nauczania w szkołach.

Plusy mieszkania w Grecji?

Z powyższego wywodu można wywnioskować, że jestem jakąś malkontentką, nastawioną pesymistycznie do życia. Nic podobnego. Zawsze byłam pragmatyczną realistką. Zapytacie, dlaczego w takim razie jeszcze tam mieszkam? Ponieważ mieszkanie w każdym miejscu świata ma swoje plusy i minusy.

Wszędzie znajdą się ludzie i ludziska, a spotkałam się tutaj na samym początku z dużą pomocą i życzliwością moich greckich sąsiadów.

Języka nie nauczysz się w 3 miesiące, bo jest to proces długotrwały i całe życie będziesz poznawał nowe wyrażenia, ale mądrzy ludzie ci to wybaczą i pomogą.

Możesz mieć szczęście znaleźć pracę marzeń lub stworzyć sobie własne miejsce pracy.

Nawet gdy pracujesz sezonowo, to staraj się wyciągnąć ze swojej pracy maksimum korzyści. Na początku, gdy pracowałam po 12 godzin, często na słońcu, to powtarzałam, że mam za darmo solarium, dietę i gimnastykę i jeszcze mi za to płacą.

Gdy tęsknisz za polskim jedzeniem, to zrób go sama. Kiszona kapusta, żurek czy barszcz można ukisić. Prawdziwy chleb – upiec.

Do anomalii pogodowych można przywyknąć. W końcu mogą pojawić się nie tylko w Grecji, ale w każdym kraju na świecie.

Przez cały rok masz czyste powietrze, puste plaże i miejsca nieznane przyjezdnym.

Masz okazję obserwować inną kulturę w jej środowisku naturalnym. Poznajesz zwyczaje i tradycje miejsca, w którym żyjesz. Uczestniczysz w życiu codziennym, każdego dnia rozwijasz swój język.

Wiesz gdzie znaleźć dobre jedzenie, autentyczne lokalne smaczki, produkty oraz piękne widoki.

W końcu przejmujesz od otoczenia część mentalności. Zauważasz, co jest ważne, przyhamowujesz, cieszysz się małymi rzeczami, drobnymi sukcesami i nie przejmujesz się pierdołami.

Kiedy wyemigrować do Grecji?

Jeżeli w Polsce nic cię nie trzyma, jesteś bogatym emerytem i chcesz spędzić na ciepłej wyspie swoje dojrzałe lata. Gdy przyjeżdżasz tutaj mieszkać, ale pracujesz zdalnie. Gdy nie masz greckiego pracodawcy, albo jakimś cudem pracujesz w greckiej budżetówce, to proszę bardzo, Grecja może być bardzo przyjemnym miejscem do zamieszkania.

Życie na emigracji nie jest sielanką. Nie jest również pasmem nieszczęść. Jednak jest dość istotną zmianą i wymaga przystosowania. Dlatego dobrze wiedzieć wcześniej co może nas spotkać, warto poznać różne opinie osób już tam mieszkających, by później uniknąć rozczarowania.

Swoje pierwsze pięć lat na emigracji opisałam w książce „Dziennik emigrantki” wydanej w 2013 roku przez Wydawnictwo Black Unicorn.

Wyspa Rodos

FB


Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)

Unikalni użytkownicy:

Wszystkie wyświetlenia strony:


Poprzedni artykułNajlepsze rosyjskie czekolady – zestawienie
Następny artykułHola Catalonia, trzy powody dla których nie może zabraknąć Was w BARCELONIE
Rodos
Z zawodu- ekonomistka, z wyboru - żona i matka, z zamiłowania - kucharka, a z konieczności - pracownica turystyki. Zakochana w Grecji od czasu pierwszego pobytu w 1994 roku, postanowiłam zamieszkać w niej piętnaście lat temu. Od tego czasu Rodos, stało się nie tylko moim domem, lecz również miejscem na ziemi.

4 KOMENTARZE

  1. Dziękuję za interesujący tekst chętnie dowiedział bym się czy Polska emerytura 1500 netto starczy na życie nie licząc wynajmu pozdrawiam Piotr

  2. Napięta sytuacja między Grecją, a Turcją istnieje od niemal stu lat. Pisałam o tym tutaj: https://blogerzy.org/2016/12/04/niepokoje-morzu-egejskim/
    Osobiście stan ten mnie nie przeraża i uważam to za mniejszy problem, niż np. problem ekonomiczny. Jeżeli nie warto, to raczej z powodu niskich zarobków, relatywnie wysokiego bezrobocia i wzrostu cen. Liczba osób dopytujących się o warunki zamieszkania, świadczy o dużym zainteresowaniu Grecją, a nowe, osiadające tu osoby, przeczą powszechnej opinii, że nie warto. Ile osób, tyle opinii, dla jednych warto, dla innych nie. Zależy od indywidualnej sytuacji zainteresowanego. Pozdrawiam :)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj