Locronan, perełka Bretanii

1

Locronan to jedno z tych miast, które będąc w Bretanii po prostu trzeba zobaczyć, najlepiej poza sezonem, bo w lecie na tych wąskich uliczkach panuje spory tłok. Być może domy z granitu, który jest w tym regionie Francji podstawowym surowcem budowlanym, wydadzą Wam się nieco przygnębiające. Z drugiej strony jednak nadaje on pewien unikalny klimat i pamiętajcie też, że wiele zależy od światła: w słońcu wrażenie wszechobecnej szarości nieco maleje.

L16(b)

Co ciekawe, wiele osób kojarzy to miasteczko ze średniowieczem, a tak naprawdę większość budynków pochodzi z XVII/XVIII wieku. Nie zmienia to jednak faktu, że w Locronan mamy wrażenie, że czas się zatrzymał, a wygląd miasteczka jest wyjątkowo spójny, dzięki czemu posłużyło ono za scenerię wielu filmów, których akcja toczy się w przeszłości, między innymi „Tess” Romana Polańskiego oraz „Bardzo długie zaręczyny” Jeuneta, reżysera „Amelii”.


L1(B)
L18(B) L24(1.)BL11(B)Nazwa miasteczka pochodzi od imienia ‘Ronan’, który był mnichem irlandzkiego pochodzenia i śladem wielu współbraci w tamtym czasie, przybył ewangelizować Bretanię, prawdopodobnie w VI lub VII wieku n.e. „Loc” zaś oznacza w języku bretońskim pustelnię, tak więc Locronan to miejsce, w którym Ronan (uznany w bretońskiej tradycji za świętego) osiedlił się jako pustelnik.


L13(B)
L25(B)To naprawdę niewielka miejscowość, ruch turystyczny skupia się wokół rynku. Jest przy nim usytuowany sporych rozmiarów kościół, górujący nad całą okolicą a w kamienicach mieszczą się butiki, atelier artystów i restauracje. Zwróćcie uwagę na to, że do kościoła są dwa wejścia i właściwie wygląda to, jakby jeden, mniejszy kościół był przyklejony do drugiego. Wynika to z tego, że kapliczka faktycznie została dobudowana później.


L6(B)
Po zwiedzeniu miasteczka polecam udać się kilka kroków dalej, na łono natury, która jest tu na wyciągnięcie ręki. Nie wszyscy turyści o tym wiedzą, dzięki czemu możemy odetchnąć od tłumów przechadzających się po rynku. Wokół Locronan były kiedyś pola lnu, którego uprawa przyczyniła się w znacznym stopniu do wzbogacenia mieszkańców Bretanii i rozkwitu regionu między XV a XVII wiekiem.

L19(B) L27(B)

Po krótkim spacerze nieopodal dawnych pól lnu, docieramy do kapliczki Notre-Dame de Bonne Nouvelle, czyli Matki Boskiej Dobrej Nowiny. Wyjeżdżając z Locronan, natrafiamy na.. kolejną kapliczkę! Tym razem nazywa się ona Ar Sonj, co możemy z bretońskiego przetłumaczyć na ‘kaplicę wspomnień’. Locronan jest miejscem, w którym przecinają się szlaki różnych religii: otacza je święty dla Celtów las Névet, a tuż obok katolickiej kaplicy znajduje się fontanna, która odwołuje się do celtyckiego kultu wody. Raz na sześć lat odbywa się wokół tej miejscowości pielgrzymka (La Grande Troménie de Locronan) na cześć świętego Ronana. Pielgrzymka obejmująca połowę tej tarsy (La Petite Troménie) odywa się zaś co roku. Prawdopodobnie przebiegają ona tą samą drogą co dawny celtycki rytuał, wyparty przez wiarę katolicką: w Bretanii taki eklektyzm jest na porządku dziennym.


chapelle(B)
L14(b) L17(B)Na zakończenie ciekawostka: Locronan zajęło w tym roku drugie miejsce w plebiscycie na ulubione miasteczka Francuzów („Villages préférés des Français”), przegrywając jedynie z Eguisheim w Alzacji.

Po więcej ciekawostek i zdjęć prosto z Bretanii zapraszam na bloga http://bretonissime.blogspot.fr/


Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)

Unikalni użytkownicy:

Wszystkie wyświetlenia strony:


Poprzedni artykułSlumsy w Bangkoku
Następny artykułDzień świętej Łucji
Bretonissime
Poznanianka, dzieląca życie z Francuzem i mieszkająca w Bretanii, o której pisze na dwujęzycznym blogu http://bretonissime.blogspot.fr/ Znajdziecie na nim również mnóstwo ciekawostek kulturowych i praktycznych informacji, które uchronią Was przed niejedną gafą nad Sekwaną i pomogą zrozumieć "Żabojadów". Jako magister filologii romańskiej, zapraszam również do kontaktu w sprawie lekcji francuskiego przez Skype oraz tłumaczeń.

1 KOMENTARZ

  1. Byliśmy na początku sierpnia 2018. Bardziej niż turyści (nie było ich aż tak wielu) przeszkadzał upał. Lato w tym roku było wyjątkowe, na szczeście wypożyczony samochód miał sprawną klimatyzację. Locronan jest piękne i bardzo klimatyczne, warto je odwiedzić

    Polecam hotel Mercure w pobliskim Quimper – relatywnie niedrogi, dobrze położony (krótki spacerek do centrum miasta albo bezpłatny autobus elektryczny kursujący co pół godziny). Hotel ma garaż w tej samej cenie, co parking na zewnątrz.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj