Miasta i wsie w Indiach przesiąknięte są kolorami. Ulice pulsują wszystkimi barwami. Ogniste czerwienie mieszają się z błękitami i palącymi w oczy żółcieniami. Gdzieniegdzie zielenie, nasycone poranną rosą, kontrastują z fioletami i pulsującą fuksją.
Kobiety w sari wyglądają niczym wielobarwne motyle, które przysiadły na skrawku trawy. Przechadzając się po ulicach indyjskich miast mogłam patrzeć na nie bez końca.
Jaka była moja radość kiedy po niezwykle emocjonujących przeżyciach w hinduskich świątyniach wyruszyliśmy do Maheshwar oddalonego o ok. 150 km, aby zwiedzić fabrykę, gdzie na ręcznych krosnach wyrabiane jest sari.
Ciekawi jesteście jak wygląda sama fabryka i jak zakłada się sari? Przeczytajcie koniecznie!
Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)
Unikalni użytkownicy:
Wszystkie wyświetlenia strony: