Mauritius. Ogród botaniczny Pamplemousses.

0

Ogród botaniczny Pamplemousses, czyli po francusku grejpfrut, nazwano od drzew, które sprowadzili tutaj Holendrzy z Jawy. Powstał pod koniec 18 wieku, kiedy posiadłość w okolicy nazwaną Mon Plasir kupił
Pierre Poivre, francuski konsul i ogrodnik. Importował do swojego prywatnego ogrodu nasiona z całego świata,
m.in z wawrzyny z Antyli, drzewa kamforowe z Chin,drzewa chlebowe z Filipin czy liczi z Chin.
Prowadził też eksperymentalną hodowlę różnych rodzajów palm, których obecnie jest tu ponad 80 gatunków.


Z czasem ogród wzbogacał się o nowe gatunki, powiększył do ok 37 hektarów  i został narodowym ogrodem wyspy. W 1988 został otrzymał nazwę Sir Seewoosagur Ramgoolam Botanic Garden (na cześć pierwszego premiera niepodległego Mauritiusa). Upamiętniający go pomnik
w kształcie kwiatu lotosu znajdziemy
w jednej z części ogrodu. Pamplemousses uważa się za jeden z najstarszych ogrodów botanicznych powstałych w klimacie tropikalnym, jest też największym na południowej półkuli.
Część drzew zostało posadzonych
przez znane osoby, np Indirę Gandhi czy Francois Mitteranda.


Oprócz niesamowitej ilości różnych palm, np Talipot, która kwitnie raz na 60 lat i umiera; znajdziemy wielkie baobaby, drzewa cynamonowe, figowce bengalskie, chlebowce, bambusy, krwawiące drzewa z Madagaskaru, mangowce i wiele innych. Co jakiś czas trafiamy na różne lotosy i lilie wodne, z główną atrakcją-
basenem z wielkimi liśćmi gatunku Victoria królewska o średnicy ok 1,5- 2 m, które podobno są w stanie utrzymać 3 kg dziecko.
W ogrodzie mieszka stado jeleni, wielkie żółwie i niezliczone ilości kolorowych maurytyjskich ptaków. To idealne miejsce na spacer, albo piknik w jednej z wielu pięknie położonych altan


Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)

Unikalni użytkownicy:

Wszystkie wyświetlenia strony:


Poprzedni artykułPrzeprowadzka i praca w Austrii – przydatne informacje
Następny artykułKyra Sarakosti – wielkopostny kalendarz
monika_8777
Cześć, jestem Monika i niedawno rozpoczęłam największą przygodę mojego życia - zamieszkałam na Mauritiusie. 10 000 km od domu w Polsce, 1 000 km na wschód od Madagaskaru, niedaleko zwrotnika Koziorożca. Mark Twain napisał kiedyś, że najpierw powstał Mauritius, a na jego podobieństwo raj, zapraszam więc na bloga o o codziennym życiu w moim małym raju.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj