Hong Kong na weekend

0

Przed przyjazdem do Hong Kongu zrobiliśmy dość dokładny research tego co robić, gdzie jeść i gdzie pić. Wydawało nam się, że zaplanowaliśmy na to miasto 4 dni, nie chcieliśmy więc tracić na miejscu czasu na zastanawianie się co dalej. Jakie było nasze zdziwienie gdy okazało się, że wylot mamy zaledwie po 2 dniach… :). Nie wszystkie miejsca, które Wam za chwilę zaproponujemy zdążyliśmy więc odwiedzić, ale dzięki temu mamy gotowy plan na kolejną wizytę w Hong Kongu :).

Co robić?

Wybrać się na wyścigi koni w Causewaybay Happy Valley Race Course. Odbywają się one w każdy czwartek wieczorem. Jest to popularne miejsce spotkań po pracy, można napić się tu piwa oraz zjeść kolację w McDonald’s :)

Wybrać się do Man Mo Temple.

Przejechać się najdłuższymi ruchomymi schodami w Soho.

Wjechać na Victoria Peak starym tramwajem. Na górze jest kilka punktów widokowych, szlak spacerowy i mini centrum handlowe. Polecamy zejść z góry na pieszo – można zaoszczędzić kilka $, a przy okazji wpłynie  to pozytywnie na zdrowie :).

Przepłynąć się The Star Ferry. Kosztuje grosze, a można przez kilka minut podziwiać Hong Kong ze statku.

Zrobić sobie piknik na dachu IFC Mall. Super widoki gwarantowane!

Wybrać się do ten thousand Buddas Monastery. Odwiedzić świątynię Chi Lin Nunnery wraz z pięknym ogrodem.

Gdzie jeść?

Sushi One – po 18 oferują zniżkę na sushi 50%! Minimalne zamówienie wynosi 11€.

Mr Wong – nielimitowane jedzenie i piwo za 80$! Promocja dla studentów ale nas nikt o legitkę nie pytał :).

Tim Ho Wan – najlepsze dim sum w całym Hong Kongu.

Streetfood w okolicach The Temple Street Night Market – nie są to typowe garkuchnie, a raczej małe lokalne knajpki.

Paisano’s Pizza – sieciówka z dobrą pizzą :). Jeżeli kochasz herbatę i piękne widoki wybierz się na dach hotelu Pennisula – rozrywka dość kosztowna, ale warta swojej ceny :).

Gdzie pić?

Lan Kwai Fong – imprezownia nr 1.

Hollywood Road – imprezownia nr 2.

Soho – imprezownia nr 3.

Wooloomooloo Steakhouse – rooftop bar.

Klub Ozone w hotelu Ritz – rooftop bar.

Aqua – rooftop bar.

Dragon i Carnegies – te dwa bary w Wan Chai w czwartki mają ladies night i kobiety piją za darmo :)

My podczas naszych dwóch (niepełnych) dni na miejscu, niestety  nie zdążyliśmy odwiedzić wszystkich tych miejsc. Hong Kong jest miastem pełnym kontrastów – z jednej strony wysokie i nowoczesne drapacze chmur, sklepy z drogą i markową odzieżą, a z drugiej typowa azjatycka zabudowa, plątanina kabli i tanie indyjskie (niestety niekoniecznie świeże) jedzenie. W pierwszej chwili Hong Kong trochę nas przeraził, jednak po kilku chwilach w tym mieście stwierdziliśmy, że moglibyśmy tu mieszkać. Jedno wiemy na pewno – musimy tu wrócić aby mieć czas na jeszcze lepsze poznanie tego miasta!

 

Jeśli chcecie zobaczyć całą piękną fotogalerię zapraszamy na blog autorów tego wpisu.


Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)

Unikalni użytkownicy:

Wszystkie wyświetlenia strony:


Poprzedni artykułKrólestwo kazuarów i pomidorowy relish…
Następny artykułJakich gestów używają Grecy (i jakich lepiej unikać)
Blogerzy.org
Wpisy redakcyjne.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj