„Twelve Apostles”, czyli „Dwunastu Apostołów”. Dokładnie nazywa się to Twelve Apostles Marine National Park. Formacja jest jednym z ulubionych miejsc fotografów na południu Australii. Szczerze przyznamy, że nie ma tu już dawnego uroku. Teraz wszędzie są estakadowe ścieżki, barierki, nakazy i zakazy, a oprócz tego zwłaszcza latem ogromne rzesze turystów.
„To jedno z najbardziej spektakularnych wybrzeży na świecie. Wyjeżdżając drogą nr B100, czyli Great Ocean Road, z gór Otway, od strony wschodniej, dojeżdżamy do oceanu i tu mamy pierwszy punkt widokowy. Od niego odchodzi długa ścieżka wzdłuż klifów, w kierunku południowo-wschodnim. Możemy się nią wybrać na spacer.
Kolejnym punktem jest Gipson Steps, można zejść ścieżką , a potem schodami na piękną plażę. Wszystko to bardzo dobrze widać na google maps i najlepiej zapoznać się z tymi miejscami wcześniej przed wyjazdem. Najlepiej przyjechać tu na dwa, trzy dni, przenocować w Port Campbell i zobaczyć wszystkie atrakcje. Port Campbell to niewielkie miasteczko, gdzie można znaleźć camping i kilka pubów.”
Nagle… Marek funduje mi przelot helikopterem, o czym dowiedziałam się dopiero w momencie, kiedy ktoś już lekko mnie popychając, prowadzi do latającego wehikułu. Gdybym miała więcej czasu na myślenie z pewnością bym stchórzyła.
Jeśli chcecie jak zakończyła się ta historia, zobaczcie cały wpis i BAJECZNE zdjęcia
Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)
Unikalni użytkownicy:
Wszystkie wyświetlenia strony: