Andaluzja i jedna z największych jaskiń Hiszpanii

0

Andaluzja urzekła mnie od pierwszego spojrzenia. Uwielbiam ten region za lekką atmosferę sjesty unoszącą się w powietrzu, sangrię pitą na plaży, pełne ognia flamenco i górskie widoki. Do tej listy śmiało mogę dodać jeszcze pueblos blancos, czyli białe miasteczka, które udało mi się zobaczyć podczas drugiej wizyty w tym hiszpańskim regionie.

Kwiecień to doskonały moment, aby wybrać się do Andaluzji.

Nie jest jeszcze gorąco, nie zobaczycie tabunu turystów, a ceny w porównaniu z okresem wakacyjnym są dużo niższe. Wprawdzie woda w morzu jest chłodna, ale słońce już potrafi przypiec.

Co zobaczyłam?

Almuñécar założyli już Fenicjanie. To mała osada położona we wschodniej części wybrzeża Costa Tropical (79 km od Granady). W Nerja musicie koniecznie zobaczyć „Balkon Europy” (autorka na zdjęciu) 

I jeszcze jedna z największych jaskiń w Hiszpanii.

Cueva de Nerja ciągnie się na długości 4823 metrów, a turystom udostępniana jest tylko jedna z jej trzech stref . Może poszczycić się doskonałą akustyką. W związku z tym w tej niezwykłej scenerii organizowane są koncerty muzyki poważnej.

Zapraszamy na wędrówkę i pełną fotorelację „Wędrującej Rudej” po białych miasteczkach oraz jaskini.

Jak dostać się do Andaluzji? Najlepiej samolotem – do Malagi, Sewilli czy Granady.

Naszym partnerem jest Skyscanner Zobacz połączenia z Polski

[loty]


Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)

Unikalni użytkownicy: 1

Wszystkie wyświetlenia strony: 2

Poprzedni artykułObwód Kaliningradzki
Następny artykułPolityka jednego dziecka w Chinach.
wedrujacaruda
Jestem niespokojnym duchem bez stałego miejsca, gdzie mogłabym zarzucić kotwicę. Gnam do przodu, a przed oczami migają mi mijane krajobrazy i ludzie. Nie poszukują regionu, w którym mogłabym pozostać na stałe. Miłuję się w zmianach. Żyję, aby obserwować, poznawać oraz smakować świat wszystkimi zmysłami. W moim otoczeniu nic nie stoi w miejscu. Wszystko się rusza, pulsuje oraz przechodzi ciągłe przemiany. Nie liczę godzin, nie zastanawiam się co będzie za kilka lat. Najistotniejsze są obecne chwile i dni. Odwiązałam liny, opuściłam swoją rodzinną przystań i żegluję. Przede mną wszystkie cudowności oraz niesamowitości tego świata!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj