Latanie na nartach

2

twin otter

Moja praca w przeciwieństwie do większości innych prac, zabiera mnie do niedostępnych dla większości miejsc. Moje biurko to prawe siedzenie w kokpicie samolotu DHC-6 Twin Otter, z którego mogę podziwiać widoki, które niewielu widziało na własne oczy.Latanie na północy różni się od tego na południe od 60-tego równoleżnika. Zimy są długie, ciemne, a najczęściej też zimne i srogie. Potrzeba odpowiedniego sprzętu, żeby móc dobrze funkcjonować w tych warunkach. W okresie zimowym większość samolotów lata z lotniska na lotnisko i używa standardowego, kołowego podwozia do lądowania. Twin Otter z kolei zmienia koła na narty, dzięki czemu jest w stanie wystartować i wylądować na pokrytych grubym lodem jeziorach, który jest w stanie utrzymać samolot, który wraz z ładunkiem potrafi ważyć do 6000 kilogramów. Od grudnia do marca średnia temperatura w Yellowknife wynosi -30 stopni Celsjusza, a w niektóre dni potrafi spaść nawet do -40 stopni. W tych warunkach pogodowych większość jezior staje się idealnym miejscem na pasy startowe.

Duża część północy znajduje się powyżej linii drzew, gdzie wszystko jest płaskie i pokryte śniegiem przez większą część roku. Na pierwszy rzut oka tereny te wyglądają jakby były zupełnie pozbawione życia, dopiero po bliższym przyjrzeniu się widać, że w kanadyjskiej tundrze życie istnieje i jest go wcale nie mało. Latając nad zamarzniętymi jeziorami, widać wiele udeptanych okręgów, w których to renifery spały poprzedniej nocy. Zaplecione są one jakby w nici śladów kopyt na śniegu, po których widać, w jakie strony stada ruszyły nad ranem. W ostatnich latach liczba reniferów drastycznie spadła, można je jednak wciąż zobaczyć z powietrza jak stoją albo idą przez zamarzniętą tundrę. Często dźwięk silników samolotu wystarczy, żeby poderwały się z miejsca i zaczęły biec. Tam gdzie są renifery, tam jest też duża szansa na zobaczenie polujących na nie watah wilków, które kroczą pojedynczo w kierunku swojej potencjalnej kolacji. Jeżeli na śniegu widoczne są pojedyncze ślady, są duże szanse, że był to łoś, który dopiero, co przeszedł przez to miejsce. Wielu kapitanów latający na Twin Otter jest zapalonymi myśliwymi. Lecąc nad tajgą, są oni w stanie dostrzec poroże łosia poruszające się pomiędzy drzewami, kiedy mi żeby je namierzyć potrzeba kilku okrążeń samolotem i wskazówek gdzie patrzeć. Wyprawy na dalszą północ są okazją do zobaczenia piżmaków (muskox), zwierząt, które dawno już wyginęły w Europie, Azji i na Alasce. Dzisiaj, można je już tylko zobaczyć na wschodniej Grenlandii i na dalekiej północy Kanady. Dwa lata temu w okresie letnim, kilka osób widziało jednego piżmaka 40 kilometrów od Yellowknife. Widok ten dał wielu nadzieję, że populacja tego gatunku rośnie i rozprzestrzenia się na południe. W okolicach Yellowknife najczęściej widzianymi zwierzętami są bizony, które często pasą się na poboczu autostrady. Lecąc nad Północną odnogą Wielkiego Jeziora Niewolniczego, (wzdłuż której mniej więcej biegnie autostrada) można zobaczyć całe stada, zajmujące połacie zamarzniętego jeziora.

Twin Ottery, które są wyposażone w specjalne podwozie z nartami, o którym wspomniałem wcześniej, latają głównie do miejsc, w których prowadzone są eksploracje terenu w poszukiwaniu diamentów i innych wartościowych minerałów, do tak zwanych exploration camps. Firmy wydobywcze zakładają obozy i robią wywierty w miejscach gdzie mają nadzieję znaleźć cenne złoża. Miejsca te zazwyczaj położone są pośrodku niczego, setki kilometrów od jakiejkolwiek cywilizacji. Samoloty są ich jedynym połączeniem za światem. Niezależnie od tego czy będzie to jedzenie, sprzęt, zmiana załogi, czy akcja medyczna, Twin Otter jest w stanie tam dotrzeć.

Tutaj znajdziecie wiecej zdjec i filmiki.


Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics)

Unikalni użytkownicy:

Wszystkie wyświetlenia strony:


Poprzedni artykułTłusty Czwartek po grecku
Następny artykułChiński Nowy Rok cz.1

2 KOMENTARZE

  1. Super jeśli można pogodzić pracę z pasją. Moją pasją jest podróżowanie, jednak praca na codzień nie wiele ma z tym wspólnego – dlatego szczerze gratuluje. Artykuł ciekawy, jednak brakuje mi w nim choć kilku fotografii z samolotu. Sam właśnie kompletuje małego drona z którego zamierzam fotografować ciekawe miejsca z powietrza. Pozdrawiam

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj